Podział bogactwa w globalnym kapitalizmie jeszcze nigdy nie był tak niesprawiedliwy jak w 2019 roku. Pokazuje to najnowszy raport Oxfam, którego autorzy apelują o podjęcie natychmiastowej walki z nierównościami majątkowymi i dochodowymi, które, jak wskazują stanowią „jedno z największych zagrożeń dla ludzkości”.
Miliarderów wciąż przybywa. Oznacza to tyle, że multimilionerzy windują się na wyższy poziom posiadania. Za tydzień w Davos rozpocznie się kolejna edycja zjazdu arystokracji tego świata. Weźmie w niej udział co najmniej 119 krezusów, których łączna wartość majątków to pół biliona dolarów.
Najnowsze dane ukazują jednak jeszcze większą niesprawiedliwość niż w roku ubiegłym, który i tak był rekordowy zarówno pod względem nierówności, jak i najniższego w historii opodatkowania najbogatszych.
– Nasze niepewna gospodarka wypełnia kieszenie miliarderów i wielkiego biznesu kosztem zwykłych mężczyzn i kobiet. Nic dziwnego, że ludzie zaczynają kwestionować, czy miliarderzy w ogóle powinni istnieć – podkreśliła Amitabh Behar, szefowa Oxfam w Indiach.
Jak podaje Oxfam, 2153 miliarderów ma więcej bogactwa niż 4,6 miliarda najbiedniejszych ludzi na świecie. Organizacja opiera swoje dane o informacje z magazynu „Forbes” i szwajcarskiego banku Credit Suisse.
Organizacja pozarządowa postuluje wprowadzenie globalnego podatku dla najbogatszych. Taką konieczność wskazują również część ekonomistów, w tym Thomas Piketty – autor książki „Kapitał XXI wieku”, a także Jeffrey Sachs, autor neoliberalnego planu dla Polski w 1989, który obecnie porzucił neoliberalizm, czego świadectwem jest m.in. poparcie dla Berniego Sandersa w prezydenckiej kampanii w USA.
Lepszy świat jest możliwy. Gdyby tylko jeden procent najbogatszych ludzi świata zapłacił zaledwie 0,5 procent dodatkowego podatku od swojego majątku, to przez 10 lat byłaby to kwota równa inwestycjom potrzebnym do stworzenia 117 milionów nowych miejsc pracy m.in. dla osób starszych i opieki nad dziećmi.
Zdaniem Oxfam największymi ofiarami obecnego systemu gospodarczego są kobiety. Poświęcają aż 12,5 miliarda godzin na bezpłatną pracę opiekuńczą każdego dnia. W skali roku to daje co najmniej 10,8 biliona dolarów rocznie.
„Na całym świecie 42 procent kobiet nie może znaleźć pracy, ponieważ są one odpowiedzialne za opiekę, w porównaniu do zaledwie sześcioma procent mężczyzn” – czytamy w raporcie Oxfam.
Organizacja wezwała w raporcie rządy do „zbudowania ludzkiej gospodarki, która jest feministyczna i ceni to, co naprawdę ma znaczenie dla społeczeństwa, zamiast napędzać nieskończoną pogonią za zyskiem i bogactwem”.
„Na samym szczycie piramidy gospodarczej znajdują się biliony dolarów, które są w rękach bardzo małej grupy ludzi, w większości mężczyzn” – dodał Oxfam.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Ale spróbuj wprowadzić taki myk jak amerykańska progresja podatkowa z lat 30 ub wieku, a właśnie USA raz dwa zorganizują ci kolorową rewolucję, czy inny majdaun.
Oczywiście w obronie swobód demokratycznych. A lemingi ogłupiałe od propagandy – takich przywódców usuną i będą klaskać na stojąco bo ,,obronili demokrację” czy inne ,,wolne sądy”, (w domyśle – wolne od JAKIEJKOLWIEK ODPOWIEDZIALNOŚCI).