Pierwszego lipca wszedł w życie przepis na mocy, którego rosyjscy urzędnicy nie będą mogli podawać swoim gościom zagranicznego wina. Zakaz obejmuje także wino musujące.

Nowe prawo powstało decyzją premiera Federacji Rosyjskiej. Zakaz nie obejmuje sprzedaży w sklepach detalicznych. Rosyjskie urzędy, ministerstwa i agencje będą jednak musiały kupować wino jedynie rodzimej produkcji.

Według komentatorów jest to cios wymierzony głównie w Gruzję i Ukrainę. Sprzedaż win gruzińskich to ponad 7 proc. całego rynku alkoholu w Rosji. Według doniesień medialnych decyzja o zmianie regulacji dotyczących importu win nie jest tylko wyrazem protekcjonizmu, ale ma związek nowym zaostrzeniem stosunków między Moskwą i Tbilisi. Pojawiają się spekulacje jakoby rosyjski rząd pracował nad wprowadzeniem całkowitego zakazu importu do Rosji alkoholu z Gruzji.

Natychmiastowego wzmożenia doznały ośrodki opozycyjne. Centrum Chodorkowskiego uznało, że rosyjski rząd dokonuje „ekonomicznych uderzeń” na Gruzję w odwecie za to, że społeczeństwo tego kraju odrzuca „imperialistyczne dążenia Kremla”.

Z zakazu cieszą się właściciele rosyjskich winnic. Ich większość ulokowana jest na wybrzeżu Morza Czarnego, na południowy zachód od Krasnodaru. Region ten znajduje się na tej samej wysokości co Bordeaux czy Barolo, co oznacza, że klimat do produkcji win jest idealny. Poza tym teren ten obfituje w gliniaste i kamienne gleby świetnie nadające się do obsadzania winoroślą, odpowiednio czerwoną i białą.

Jeżeli chodzi o poszczególne szczepy warto dodać, iż odmiana – Rkatsiteli (określana często jako „starożytny szczep”), która jest podstawą klasycznych win gruzińskich, jest bardzo popularna również w Rosji. Oprócz tego powszechnie uprawia się również Cabernet Sauvignon, Merlot i Pinot Gris. Swoją decyzję władze oficjalnie  motywują właśnie ochroną rynku winiarskiego w Federacji Rosyjskiej; wskazują na rok 2017 gdy import win drastycznie wzrósł, co odbiło się na kondycji tego sektora gospodarki rolnej. Warto dodać, że dwa lata temu Moskwa wprowadziła również zakaz importu win Czarnogórskich. Powszechnie komentowano to jako retorsję za zgłoszenie akcesji tego kraju do NATO. Ministerstwo Rolnictwa Federacji Rosyjskiej uzasadniało swoją decyzję „kwestiami sanitarnymi”.

To nie pierwszy podobny ruch ze strony władz w Moskwie. Już trzy lata temu na urzędy i instytucje nałożono ograniczenia dotyczące zakupu mięsa, ryb i nabiału.

{patronite-2]

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. I bardzo dobrze! Ruski potrafi. A jak się uprze, to wykręci najlepsze na świecie szmpanskoje igristoje z szyszek. Tylko po co, wódka jest lepsza, a i lepiej w baniak daje, a po bąbelkach to ma się kaca.

  2. No i bardzo dobrze! Rosjanie i tak obchodzą się ze swoimi przeciwnikami (wrogami) w białych rękawiczkach – jeśli jakiś zakaz czy embargo, to tylko w relacji dwustronnej. Amerykanie idą w takiej sytuacji na hurt i wszystkim zakazują handlu ze swoim wrogiem.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…