Sekretarz prezydenta Putina Dmitrij Pieskow powiedział, że prezydent Putin może znacząco złagodzić założenia reformy emerytalnej…
Oznacza to, że w obozie prezydenta Rosji właściwie oceniono olbrzymią falę niezadowolenia, która podniosła się w rosyjskim społeczeństwie po opublikowaniu przez neoliberalny rząd Miedwiediewa założeń zmian w systemie emerytalnym. Głównie chodziło o podniesienie wieku emerytalnego o 5 lat dla mężczyzn (do 65 lat) i o tyleż samo dla kobiet (do 60). I choć średnia wieku Rosjan podniosła się w ostatnich latach do 72 lat, to jest to rozłożone nierównomiernie. W wielu regionach przeciętny pracownik umarłby przed osiągnięciem proponowanego wieku emerytalnego.
Wywołało to ogromny wzrost niezadowolenia w społeczeństwie, co się natychmiast przełożyło na znaczący spadek poparcia przede wszystkim dla premiera i jego rządu, ale też na spadek poparcia dla prezydenta Putina. Poza tym gwałtownie wzrosło niezadowolenie wobec neoliberalnego kierunku reform, forsowanego przez rząd i oligarchię. Przez kraj przetoczyły się wielotysięczne demonstracje protestu.
W tej sytuacji wszyscy oczekiwali na decyzję prezydenta Putina, który przez długi czas wstrzymywał się z oświadczeniami w tej sprawie. Dopiero teraz, poprzez komunikat swojego rzecznika prasowego Putin dał do zrozumienia, że prawdopodobnie zmieni założenia rządowe na bardziej strawne dla obywateli. To po pierwsze znowu podniesie mu rankingi popularności, po drugie, pozwoli zachować twarz rządowi (choć nie wróci mu popularności i jakiejkolwiek sympatii), a po trzecie, zakończy stan podwyższonego napięcia w kraju.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
To podobnież jak w Polin robią. Źli ministrowie i dobry wujek Jarosław który ich zawsze przyhamuje jak zaczynają za mocno gryźć obywateli.
Car Batiuszka ma zawsze rację, jeno jego ministrowie są źli.