Biali farmerzy, którzy w XX wieku okradli czarnoskórych mieszkańców Południowej Afryki mogą niedługo stracić swoje posiadłości. Przymierza się do tego prezydent Jacob Zuma, chcąc w ten sposób zakończyć swoją kadencję w glorii męża sprawiedliwości i zapewnić korzystną dla siebie sukcesję władzy.

Dlaczego Jabob Zuma pod koniec swojej drugiej i ostatniej kadencji przypomniał sobie o sprawiedliwości społecznej? Sprawa jest skomplikowana. Z tekstu wybitnego znawcy afrykańskiej polityki, Wojciecha Jagielskiego, który ukazał się na portalu Onet wynika, że motywem działania prezydenta niekoniecznie jest troska o swój lud. „Martwiąc się, że pozbawiony władzy wyląduje na ławie oskarżonych za łamanie konstytucji, nadużycia władzy i afery korupcyjne, Zuma za wszelką cenę usiłuje tak przeprowadzić kampanię sukcesyjną, by nowym przywódcą został ktoś, kto zagwarantuje mu bezpieczeństwo” – uważa Jagielski. Prezydent chciałby zatem przejąć polityczną inicjatywę, zjednać sobie poparcie milionów obywateli, czekających od lat na reformę rolną i zapewnić zwycięstwo w wyborach swojej faworytce i byłej żonie – Nkosazanie Dlamini-Zumie.

 

Zuma zapowiedział już „radykalną transformację gospodarczą”. Projekt, którego realizacja ma się rozpocząć jeszcze w tym roku (kadencja prezydenta kończy się w 2019 r.) jest pełen znaków zapytania. Poza jedną sprawą – postulatem odebrania ziemi białym farmerom. Ta kwestia rozpala do czerwoności południowoafrykańską opinię publiczną. Większość społeczeństwa popiera ekspropriację, którą rządzący RPA Kongres Narodowy obiecał jeszcze przed przejęciem władzy w 1994 roku. Przyrzeczenie nigdy nie zostało jednak w pełni zrealizowane. Przyjęto jedynie ustawę umożliwiającą wykup ziemi przez państwo tylko w przypadku wyrażenia zgody przez białego właściciela. W efekcie odzyskano jedynie 1/10 zagrabionego majątku, a biali wciąż są dominującą grupą w sferze gospodarczej.

Jagielski w swoim artykule cytuje zarówno przemówienia prezydenta Zumy. „Nasi czarnoskórzy rodacy w większości wciąż cierpią biedę i są bardzo rozczarowani tym, że wolność nie przyniosła im poprawy losu”, jak i ważne słowa, które padły z ust nowego minisra finansów Malusiego Gigaby.. „Całe bogactwo tego kraju wciąż znajduje się rękach niewielkiej grupy ludzi. To się musi zmienić. Zbyt długo nasza polityka finansowa i gospodarcza prowadzona była tak, by podobało się to ekonomistom, wielkiemu biznesowi i zagranicznym inwestorom. Z całym szacunkiem, ale jesteśmy rządem ludowym”.. Czy oznacza to, że ziemia faktycznie zostanie odebrana? Niekoniecznie. Jagielski zauważa, że do przeprowadzenia ekspropriacji potrzebna byłaby zmiana konstytucji, a ANC nie ma wymaganych 2/3 większości w parlamencie. „Osiągnąwszy swój cel, czyli sukcesję po swojej myśli, Zuma zaraz zapomni o dzisiejszych obietnicach” – prognozuje publicysta.

Argumentem za tym, że projekt jednak zostanie zrealizowany są jednak osobiste ambicje prezydenta. „Zuma wiele razy dowiódł, iż w drodze do osiągnięcia swych politycznych celów nie liczy się z niczym, a przechodząc na polityczną emeryturę może zechcieć, by zapamiętano go nie jako nieudacznika i aferzystę, ale męża stanu, który przywrócił dziejową sprawiedliwość i oddał czarnoskórym ziemię odebraną im przed laty przez białych” – czytamy w tekście Jagielskiego.

 

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Ohoho, jak widać trafiona w miętkie :DDDDD
    Buszmeni i Hotentoci to właściwie ludzie, masz rację – ale ale, dlaczego to nie masz pretensji do Zulu i innych Bantu którzy zepchnęli tych miłych mlaskaczy na pustynie?
    Czarnym wolno, a białasom nie?

  2. W RPA akurat to nie „biali ukradli czarnym”, tylko biali zajęli pustki osadnicze i zorganizowali tam farmy. Potem z okolic ściągnęli czarni. To tak gwoli prawdy historycznej.
    A przyszłościowo: bardzo mnie ciekawi jak będzie wyglądało, gdy czarni, nieprzyzwyczajeni do zarządzania farmami dostaną je. Coś mi się zdaje że to będzie wyglądało jak republiki postradzieckie. I oczywiście paru zaradnych czarnych się dorobi, na plecach swoich współplemieńców.

  3. Takie to na początku piękne, że aż się nie chce dalej czytać..Czy podobne zdanie pojawi się kiedyś o dzielnych odkrywcach Dzikiego Zachodu, którzy przemierzali kraj miedzy oceanami? Jednak dalej kolejne perełki sprawiedliwości, bez żadnej refleksji. Od dziecka byłem wychowany w duchu przyjaźnidla ludow Czarnego Ladu, na wyśmiewanych dziś Murzynku Bambi, W pustyni i w puszczy, ale również Chacie wuja Toma, po Korzenie. Afryka pozostaje w pamięci wielu Polakow, jako ląd, na którym w czasie wojny dochodzili do siebie po syberyjskich traumach. Im więcej się poznaje Afrykę, tym bardziej pasjonuje, ale i przeraża jej historia. Od wiekow najeżdżana przez kolejnych z północy Egipcjan. Potem Arabów, a wreszcie Europejczykow. Tyle, że dekolonizacja potoczyla się raptownie i za szybko, oddając wladzę w ręce wojskowej kamaryli. Powtórzyły się sceny z Amerki Łacińskiej, ale dodatkowo, z elementem walki ras. I to wypieranie białych postępuje caly czas. Wszystko pod haslem odrobienia strat sprzed wiekow i nowego sprawiedliwego ładu. Od którego roku? Weźmy dla porównania mapę Ameryki Pólnocnej i zaproponyujmy podobne rozumowanie. A w samej Europie. W Polsce nareszcie krakaurzy mogą wrocic wspomnieniami do uwielbianej monarchii, a breslauerzy świętować owe wiekowe tradycje, tak fetowane przez postępowe artystyczne elity i władze miasta. Pora rąbnąć się w glowe i krzyknąć na caly świat – nie tędy droga. Przy obecnej technologii i bogactwach pora porozmawiać o innym kształcie wyrównania krzywd, niż kolejne represje, wysiedlemia i ekterminacje. I o tym zacznijmy dyskusję. A sam przykład zacnego prezydenta, po wnikliwej analizie progamu, czy tam czyjegoś serduszka mile nie połaskocze?.

    1. Tak. „W pustyni i w puszczy” zostało napisane w duchu przyjaźni dla ludów Czarnego Lądu.
      Tylki potem Sienkiewicz coś namieszał i poplątał.

  4. Autor nie ma zielonego pojęcia o historii RPA.

    Biali nic nie ukradli – przybyli na bezludne terytoria Afryki Południowej i założyli miasta, do których później ściągali mieszkańcy Afryki z północnych terenów od RPA.

    To prawda, że RPA istniał apartheid. Na majątkach białych zatrudniano czarnych.

    Biali farmerzy obecnie są ofiarami mordów rasistowskich ze strony. A dziennikarz „Strajku” to popiera i sieje kłamstwa o białych okupantach, by popierać czarnych rasistowskich morderców. Kto i kiedy wg niego najechał RPA i zaczął okupację? W którym roku.

    Sugeruję się doedukować o dziejach RPA (nie tylko z gazetek propagandowych walczących z Apartheidem, ale przede wszystkim z książek historycznych), bo zamiast dziennikarstwa mamy tutaj propagandę niskich lotów.

    1. „Biali nic nie ukradli – przybyli na bezludne terytoria Afryki Południowej i założyli miasta, do których później ściągali mieszkańcy Afryki z północnych terenów od RPA.”
      Coś jak Żydzi w Palestynie.

    2. Poziomeczko, ukończ gimnazjum, podciągnij się trochę w historii, a dopiero potem parskaj na forach :D

    3. Uważacie, kłamcy, że nikt nie sprawdzi waszych kłamstw, uwierzy wam na słowo, czy też, że nikt porządny nie zniży sie do poziomu kloacznego dołu, który sobą reprezentujecie?
      Nie wiem, czy sami wymyślacie bzdury, które tu wypisujecie, żeby zepsuć powietrze niedyskretnym bąkiem, czy też ktoś wam to pisze. Sądząc po ogólnym poziomie szczurców, zniesmaczonych i innych mętów pływających w internecie pisze wam to ktoś nieco inteligentniejszy od was.
      Dziwne tylko, że redakcja nie usuwa jawnie kłamliwych i rasistowskich wpisów szowinistycznych debili, zaśmiecających im forum.
      Co do samej kolonizacji południowej Afryki to być może dla takich rasistowskich śmieci, jak wy Khoikhoi nie byli ludźmi ale dla każdego przyzwoitego człowieka byli ludźmi bardziej niż takie prawicowe męty jak wy.
      Idźcie być debilami gdzie indziej.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…