Polska jest „dosyć blisko” stworzenia modelu, który pozwoli sfinansować budowę elektrowni jądrowej w naszym kraju – powiedział minister energii Krzysztof Tchórzewski. Członek rządu przyznał jednak, że jesteśmy bardzo daleko od realizacji celu dotyczącego przejścia na Odnawialne Źródła Energii (OZE), wyznaczonego przez Komisję Europejską.

Elektrownia w prowincji Jiangxi/asia.edf.com

Polska nie jest w stanie zreformować systemu produkcji prądu, tak aby spełniał on normy dotyczące emisji dwutlenku węgla. Nasz kraj nie dołączy tym samym do państw, dla których dbałość o przyszłość planety jest priorytetem. Mimo, że Parlament Europejski wyznaczył rok 2030 jako moment, w którym kraje członkowskie mają osiągnąć próg 35 proc. energii uzyskiwanej z OZE i również o 35 proc. poprawić efektywność energetyczną, to minister Tchórzewski już dziś przyznał, że w przypadku Polski jest to „wręcz niemożliwe” do osiągnięcia, w związku z tym Warszawa oczekuje od partnerów z UE renegocjacji zobowiązań. „Będziemy się wspólnie z innymi państwami z tymi celami zmagali” – powiedział Tchórzewski, dodając, że uchwała parlamentu jest tylko uchwałą i dyskusji na tym obszarze nie zamyka.

Nie będzie więc masowych inwestycji w wiatraki i panele słoneczne. Celem jest energia atomowa. „Elektrownia jądrowa będzie w Polsce budowana – to jest mój pogląd i ja go podtrzymuję. Jesteśmy dosyć blisko od tego, żeby powstał model finansowy” – to słowa Krzysztofa Tchórzewskiego z dzisiejszej konferencji.  Minister stwierdził, że rozpoczęcie budowy pierwszego bloku jest realną perspektywą jeszcze za jego „pobytu w ministerstwie”.

Przypomnijmy, że w październiku ubiegłego roku Ministerstwo Energii przedstawiło plan rozwoju energetycznego naszego kraju. Nie napawa on optymizmem, bowiem zakłada utrzymanie węgla jako drugiego najważniejszego surowca, z którego wytwarzany będzie prąd. Celem jest tzw. miks energetyczny, czyli w pierwszej kolejności atom, a następnie czarny kruszec i gaz. Resort założył, że w 2050 roku udział węgla w produkcji energii w Polsce będzie wciąż wynosił 50 proc. „Jeżeli zaczęlibyśmy głębiej odchodzić od węgla, to mielibyśmy do czynienia z kryzysem cywilizacyjnym na Śląsku” – powiedział Krzysztof Tchórzewski.

W grudniu ubiegłego roku, tuż po objęciu teki premiera przez Mateusza Morawieckiego otwarty został potężny blok elektrowni węglowej w Kozienicach. Rozpoczęła się również budowa kolejnego segmentu zakładu w Ostrołęce, gdzie również energia ma być produkowana z czarnego kruszcu.

 

 

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…