Kolejna skandaliczna wypowiedź republikanki – była kandydatka na prezydenta USA stwierdziła, że imigranci przybywający do Stanów Zjednoczonych powinni mówić „po amerykańsku”.

flickr.com/Roger H. Goun
flickr.com/Roger H. Goun

W jednym z programów publicystycznych CNN w ostatnią niedzielę kontrowersyjna polityk poczuła się w obowiązku dorzucić swoje trzy grosze do wcześniejszej wypowiedzi lidera konserwatystów, Donalda Trumpa, który mocno skrytykował swojego rywala w wyścigu do prezydenckiego fotela, Jeba Busha, za posługiwanie się językiem hiszpańskim na organizowanych przez siebie spotkaniach z wyborcami i częste apele do mniejszości latynoskiej, szczególnie imigrantów z Meksyku.

Palin stwierdziła, że przybywającym do Stanów Zjednoczonych imigrantom należy uzmysłowić reguły panujące w jej kraju: – Należy tym ludziom wysłać wiadomość: Hej, chcesz być w Ameryce? Lepiej dla ciebie, żebyś był tu legalnie. I lepiej żebyś mówił po amerykańsku!”.

Palin przyznała, że w szkole średniej również uczyła się języków obcych: hiszpańskiego i francuskiego. – Niepotrzebnie uczyłam się obydwu naraz – wyznała prowadzącemu program. – Zanim zdążyłam skończyć szkołę, wszystko mi się pomieszało.

W przypadku zwycięstwa Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w 2016 była gubernator Alaski szykuje się na stanowisko ministra – chce zająć się energetyką. Na szczęście nie chce obejmować resortu spraw zagranicznych – tam wymagana może być znajomość języków obcych.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. przez tyle lat nie dali rady wykorzenic jezykow ojczystych z terytoriow zajetych od Hiszpanii, Meksyku, Rosji, Francji, Holandii i rdzennych mieszkancow.

    1. To może proszę spróbować w północnowschodniej Polsce załatwić coś (np. w urzędzie) posługując się językiem Jadźwingów, albo Prusów. To historycznie ich ziemie, czyż nie?.

      Ale nawet Białorusini albo Ukraińcy ze wschodnich terenów Polski muszą stosować jako język urzędowy właśnie język polski chociaż są u siebie.

      Każde państwo ma swój/swoje język/języki urzędowe i nie ma co bić piany.

    2. szczegolnie, ze w wielu stanach nie ma wyznaczonego jezyka urzedowego.

  2. „Niepotrzebnie uczyłam się obydwu naraz – wyznała prowadzącemu program. – Zanim zdążyłam skończyć szkołę, wszystko mi się pomieszało.”

    Głupie jakieś? Owszem francuski i hiszpański należąc do tej samej romańskiej rodziny językowej są do siebie podobne, ale znowu daleko nie do tego stopnia, by mogło się w nich pomieszać „wszystko”. He, he.

  3. Nie wiem dlaczego się czepiacie? Lepiej, być legalnie niż nielegalnie z wszystkimi tego konsekwencjami, to oczywiste. Lepiej, podkreślam lepiej, mówić po amerykańsku (angielski też ujdzie), bo wszędzie się dogadasz, to jasne. Tak w ogóle to dobrze znać języki obce.
    Zobaczymy co będzie gdy niedługo być możne zaleje nas fala ludzi nie mówiących po polsku, ani w żadnym europejskim języku. Na pewno byłoby im lepiej u nas, gdyby mówili po polsku.

  4. „Lepiej dla ciebie, żebyś był tu legalnie. I lepiej żebyś mówił po amerykańsku!”

    Skandal!!!

    To tak jakby w polskim urzędzie kazali komuś mówić po polsku! Niedopuszczalne!

    1. Niedopuszczalne jest, że mówi to ktoś kto sam nie mówi w żadnym amerykańskim języku. Czekam, aż ta pani nauczy się mówić po aztecku albo irokesku. Wtedy będzie miała prawo się tak wypowiadać.

    2. No, z tym azteckim to kogoś poniosło. Aztecki to właśnie język barbarzyńskich najeźdźców, plemienia które podbiło wiele mniej lub bardziej spokojnych ludów. I robili to w sposób obrzydliwy i okrutny. Do tego planowo niszczyli kulturę podbitych społeczności.

      Mexikowie nie byli lepsi od Hiszpanów, byli za to wcześniej.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…