Amerykański prezydent Donald Trump podpisał dziś dekret wprowadzający sankcje ekonomiczne przeciw sędziom Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK) z Hagi, którzy chcieliby prowadzić śledztwo przeciw armii amerykańskiej w Afganistanie i izraelskiej w Palestynie podejrzanych o zbrodnie wojenne i ludobójstwo. Już rok temu zabroniono pracownikom MTK przyjeżdżać do Stanów.
Dzisiejszy dekret to amerykańska riposta na marcowe zezwolenie MTK podjęcia śledztwa przeciw Stanom Zjednoczonym. W 2017 r., po groźbach ze strony rządu amerykańskiego, sędziowie odrzucili wniosek o to śledztwo, lecz po odwołaniu prokurator Trybunału Fatou Bensoudy i dostarczeniu nowych dowodów, ostatecznie się zgodzili.
Rzeczniczka Białego Domu wyjaśniła, że sankcje są konieczne, gdyż MTK, zamiast się „zreformować” chce prowadzić śledztwa „motywowane politycznie, przeciw nam i naszym izraelskim sojusznikom”. Według niego, reformy są niezbędne, by tego uniknąć: „Nie można oskarżać żołnierzy amerykańskich bez pozwolenia Stanów Zjednoczonych.” Inaczej byłby to „zamach na suwerenność amerykańską”. Mało tego, dodała, że „mamy powody wierzyć, że najwyższe instancje MTK są skorumpowane”, w tym prokurator Bensouda.
Oprócz sankcji ekonomicznych, rozszerzono zakaz wjazdu do USA również na rodziny pracowników MTK (do trzeciego pokolenia), co już dawno wprowadził Izrael. Amerykanie, po przegraniu 19-letniej wojny przeciw afgańskiemu ruchowi oporu i podpisaniu kapitulacji w lutym tego roku, przyśpieszają wycofanie wojsk z tego kraju, lecz pozostają po nich oskarżenia o bestialskie, masowe zbrodnie dokonane podczas okupacji Afganistanu. Część z nich ujawnił już australijski dziennikarz i wydawca Julian Assange oczekujący w brytyjskim więzieniu specjalnym na ekstradycję do Stanów, gdzie ma zostać za to ukarany 175 latami więzienia lub śmiercią.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Jego Ekscelencja Pan Trump nie lubi takich trybunałów.Pan Trump lubi jak prezydent wasalnego kraju z Europy wschodniej podpisuje papierek na rogu jego potężnego biurka.Na papierku tym jest formułka o wiecznej przyjaźni Jego Narodu z narodem ,który wszystko od Pana Trumpa kupi.Bo Pan Trump lubi swoje zabawki (a który Pan tego nie lubi). Brawo mu w tym wasalnym kraju biją i go bardzo chwalą.
Wystarczy,że rzuci jakiś cytat napisany przez doradcę doradcy regionalnego kierownika sprzedaży.
A po wszystkim myśli sobie tak:”Oni …Ci Polacy muszą być strasznie głupi.Sam nie wiem za dobrze co dla nich czytałem.Ale na swój sposób ich lubię”
I jednocześnie macha ze schodków swojej latającej twierdzy Air Force One na pożegnanie.I odlatuje.
Jest to jedynie prosta konsekwencja NIE PODPISANIA PRZEZ USA KONWENCJI NT. TEGOŻ SĄDOWNICTWA! Sami to podsunęli innym to wiedzieli czym to grozi. Skoro sędziowie na przekór wszystkiemu próbują wtykać nos poza własnymi kompetencjami – to się ich goni. Pod tym względem to USA chroni swoich wojaków w każdej sytuacji. Zbrodniarze z My Lai zostali skazani jedynie dlatego że oskarżenie przeprowadzono przed AMERYKAŃSKIM sądem, a amerykańska opinia publiczna była di imentu wzburzona tym bestialstwem.
Wtrącę tylko moje trzy grosze… Nie było zbrodniarzy z My Lai. Byli zbrodniarze. Takich incydentów – jak w My Lai było pewnie tysiące w tamtej wojnie. Jak i w każdej innej. Tej w Afganistanie czy w Iraku – także. Żydowskie mordy na właścicielach niewykupionej, palestyńskiej ziemi i holokaust Arabów – to oczywiście zasadne powody do obaw o rozliczenie z nich rasistowskich bandziorów tego szemranego, aparthajdowego brytyjskigo tworu. Moim zdaniem – bezpodstawne obawy. Musiano by wcześniej ukarać Niemców, Włochów, Rumunów, Chorwatów, Francuzów, Brytoli, Turków, Belgów, Hiszpanów i.t.d… O, jej!