Stare ugrupowania słabną, nowe natomiast zyskują – wynika z pierwszego powyborczego badania poparcia dla partii politycznych. Niekwestionowanym liderem popularności nadal pozostaje Prawo i Sprawiedliwość.
Sondaż wykonany przez IBRiS pokazuje, że najwięcej zwolenników straciły formacje, które poniosły klęskę w wyborach parlamentarnych. Z kolei siły, które 25 października osiągnęły dobry rezultat – wciąż znajdują się na fali wznoszącej.
Poparcie dla zwycięzcy – Prawa i Sprawiedliwości wynosi obecnie 36 proc., co oznacza spadek w porównaniu z wynikiem wyborczym (47,58 proc.), jednak przewaga partii Jarosława Kaczyńskiego nad drugą w stawce Platformą Obywatelską zwiększyła się do, aż 17 pkt procentowych. Na ugrupowanie, które sprawowało władzę przez ostatnich osiem lat, obecnie chciałoby zagłosować zaledwie 19 proc. ankietowanych. Od 25 października PO ubyło 5 pkt procentowych.
Siłą, która przechwytuje wyborców Platformy jest Nowoczesna. Ryszarda Petru. Nowe liberalne ugrupowanie może liczyć obecnie na poparcie 12 proc. respondentów. To o 5 pkt procentowych więcej niż w październikowych wyborach.
Czwartą najpopularniejszą formacją jest ruch Kukiz’15, który w wyborach otrzymał prawie 9 proc. głosów, a obecnie chciałoby na niego zagłosować 10 proc. ankietowanych.
Gdyby wybory odbyły się 31 października, kiedy badanie zostało zakończone, na Wiejską swoich przedstawicieli wprowadziłaby również nowa, lewicowa Partia Razem, która cieszy się obecnie poparciem 5 proc. ankietowanych. Z kolei Zjednoczona Lewica mogłaby liczyć na zaledwie 6 proc. głosów, czyli o 2 pkt procentowe mniej niż wynosi próg wyborczy dla koalicji. Poza Sejmem znalazłyby się również: Polskie Stronnictwo Ludowe i Partia KORWiN (po 4 proc.).
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
„Poparcie dla zwycięzcy – Prawa i Sprawiedliwości wynosi obecnie 36 proc., co oznacza spadek w porównaniu z wynikiem wyborczym (47,58 proc.)”
– z tego co wyczytałem w internetach PiS-dzielcy dostali 37 A NIE 47% bynajmniej w ostatnich wyborach parlamentarnych w 2015 roku, nie wiem więc skąd te 47%.
Wiara w cuda to składowa polityki lewicy. Nic dziwnego, że nawet nie pojęli co się stało. Niezależnie od frustracji starego pokolenia, które systematycznie pozostawiało starych przeistoczonych w karierowiczy lewicowcow, młodzi nie chcą tracic czasu na lewicowe mrzonki. Casus Razem dowodzi jedynie siły przekazu medialnego i oddźwięku, na mówienie nowym tekstem. Budowa na gruzowisku ma wprawdzie pewne zalety, ale nowe fundamenty powinni budować ci, którzy czuja taka potrzebę. A to należy do pokolenia obecnych dwudziestolatkow, jak ongiś Waryński, Daszyński i Piłsudski. Weterani mogą co najwyżej smętnie zastanowić się nad przeszłością i z duma oznajmić, że jednak przez ponad cwierć wieku od okrągłego stolika przy nim zasiadali. To też powód do zadumy i swoistej satysfakcji.
PS. Kolejny Zlew na tych łamach to też swoiste signum temporis.