Fotografia J. Samolińskiej

Słuchając, oglądając i uczestnicząc w dziesiątkach wyborczych debat, nie mogę się nadziwić temu, jaki temat pojawia się dokładnie na każdej z nich, okazując się ważniejszym i budzącym większe emocje niż podatki, praca, opieka zdrowotna, ordynacja wyborcza, system emerytalny, prawo do aborcji (kompletnie nieobecny wątek), rozdział kościoła od państwa, związki partnerskie i wiele wiele innych tematów, które nas – wyborców – dotykają, które mają wpływ na nasze życie. Jest to kwestia przyjęcia przez Polskę 7 tys. uchodźców z Afryki.

Proszę mnie źle nie zrozumieć – naprawdę uważam, że Europa i Polska (a może zwłaszcza Polska, ze względu na udział w wojnie w Iraku) ponoszą część odpowiedzialności za kryzys na Bliskim Wschodzie. Że mamy pewne humanitarne obowiązki, z których nie można się wycofać. Ale, na Boga – mówimy o 7 tysiącach ludzi w 38,5 mln kraju. Prawdopodobnie nikt z nas nigdy żadnego uchodźcy nie spotka. Mimo to w debacie telewizyjnej pada pytanie o to, co kandydaci myślą o „fali radykalnego islamu”.

Czy oznacza to, że ktokolwiek interesuje się ofiarami zamachów terrorystycznych w Syrii, Iraku, Afganistanie, Pakistanie czy w Nigerii? Że Polacy są tacy empatyczni i przejmują się, że gdzieś indziej na świecie w wyniku zamachów terrorystycznych ze strony islamskich ekstremistów giną niewinni ludzie? Niestety – chyba nie. W polskich mediach brak jakichkolwiek informacji o spustoszeniach ze strony Boko Haram, wysadzającego porwane dziewczynki w meczetach podczas porannych modłów; nikt nie wspomina o kolejnych krwawych zamachach na lokalną ludność ze strony pakistańskich czy afgańskich talibów. Chodzić musi chyba o tę „falę radykalnego islamu”, co to niby nadciąga do Polski.

Temat rozgrywa oczywiście prawica, zbijając głosy na jednoczesnym budowaniu poczucia zagrożenia i znajdowaniu natychmiastowego remedium w postaci przemocy i nienawiści. Króluje tu oczywiście KORWiN – większość kandydatów ma na plakatach symbol przekreślonego meczetu. Ewa Damaszek ze Śląska na plakacie wyborczym ma napisane „Śląsk to nasz dom. Islam ma swój”. Jej kolega z partii, Sylwester Tajl, pisze ostrzej: „Drogi rodaku pamiętaj, że dla każdego radykalnego muzułmanina, osoba która nie wierzy w islam, zasługuje na gwałt i/lub śmierć” (patriotyczna interpunkcja oryginalna). Po piętach depcze „Krulowi” Kukiz’15: „A Ty? Ile wydajesz z własnej kieszeni na dentystę? Każdy uchodźca dostaje w Polsce 263 złote na opiekę medyczną, w tym na stomatologiczną. Klinika AH-MED zaprasza. Polacy stawiają” – pisze na swoim plakacie Kamila Kępińska. Jej partyjny kolega jest jeszcze bardziej bezpośredni – „Do broni!” wzywa, a w ręku trzyma jakąś wielką spluwę. Katarzyna Bielańska z Platformy Obywatelskiej zupełnie na serio umieściła na swojej ulotce hasło „Tak dla czarnych burgerów, nie dla uchodźców” i ilustruje to zdjęciami (naprawdę istnieją czarne burgery), a w wywiadzie stwierdza, że nie ma tu żadnego rasistowskiego przekazu, bo ona przecież nie jest rasistką.

Pytania nasuwają się dwa: po pierwsze, jak zdemoralizowanym krajem jest Polska, skoro oczywista mowa nienawiści, motywowana religijnie, trafia na ulotki, plakaty oraz do studia telewizyjnego – i nikt nie ma pomysłu, żeby kogoś za to ścigać, mimo wyraźnych zapisów w prawie karnym. Po drugie – jak mało ma do zaproponowania wyborcom kandydat, który zajmuje się tak – z punktu widzenia polskich obywateli – marginalną kwestią?

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. „Króluje tu oczywiście KORWiN – większość kandydatów ma na plakatach symbol przekreślonego meczetu.”

    Skądinąd „prawdziwi wolnościowcy”… Jak widać, w ich odczuciu wolność ma jednak granice i nie dotyczy prawa ludzi (siły roboczej) do swobodnego przemieszczania się. Wolę nie wiedzieć o czyją wolność zatem walczą.

  2. Podzielam i podziwiam delikatność i wrażliwość autorki. Na to właśnie liczą cwani macherzy, którzy kierują tym biznesem, nie licząc się z życiem i cierpieniem ludzi. Zostawmy to dla uproszczenia na uboczu. Poczytajmy apele i posłuchajmy obrońców uciekinierów. Przecież te wszystkie wystąpienia to pustosłowie i apel o wyciąganie państwowych i społecznych pieniędzy oraz finansowanie na realnym poziomie kosztów utrzymania, przy pozostawieniu głodowych zasiłków i limitow dla tubylczych bezrobotnych, nisko zarabiających i pozbawionych mieszkania. Zatem lepiej być uchodźcą w cudzym kraju, niż obywatelem we własnym. Zatem prosta zachęta. Drodzy wrażliwi przyjaciele o wielkich sercach. Zacznijcie prowadzić listę tych wszystkich pięknie deklamujących załączając deklarację na piśmie o gotowości przyjęcia pod wlasny dach i na wlasny wikt przynajmniej jednej matki z dzieckiem dla mieszkających w blokach i całej wielodzietnej rodziny przez posiadaczy willi. Wtedy macie prawo głosić swoje prawdy. Dziś jesteście niewiarygodni, tyle, że jedni z naiwności i braku wiedzy, a drudzy z rozmysłu. Zatem lista dobrych serc. I nie zapomnijcie zarezerwować pierwszych miejsc dla tego oratora z Luksemburga, naszego Gipfelchefa z sopockiej Brukseli, premierzycy z dobranym et consortes rządem i europosłami, rzecznikami praw obywatelkskich i tych wszystkich szefów organizacji współczujących imigrantom. To oni maja niepowtarzalną szansę czynem potwierdzić słowa i przekonania. Pora na fakty.

  3. świetnie, mam tylko jedno pytanie do autorki: KTO JEST ODPOWIEDZIALNY – i proszę wskazać paluszkiem personalnie/grupowo) za to:
    – 'jak zdemoralizowanym krajem jest Polska’ (bardzo celne, wreszcie ktoś odkrył Ameryką).
    Pominę już odpowiedzialność za:
    – 2 miliny bezrobotnych,
    – 850 mld PLN zadłużenia (plus nie wiadomo ile zadłużenia samorządów)
    – etc. etc.
    – „religia w szkole”
    – grabieży przez KK pod tytułem „komisja majątkowa” (komuchowaty pomysł ale miał się całkiem, całkiem dobrze aż Tusiu ją zlikwidował, ot tak jakby wyrzucił butelkę po piwie
    Ja znam jednego facia, nazywa się PROFESOR Marcin Król, który dał prostą diagnozę – NA PIŚMIE bo napisał książkę – „BYLIŚMY GŁUPI” (tylko nie za bardzo rozumiem, w czym miałby Polskę „uratować” Geremek na stołku premiera zamiast Suchockiej”). Niejaki Bocheński napisał – jeszcze za komuny!!! (taki zbrodniczy system) – „Dzieje głupoty w Polsce”!!!
    No czekam panienko na pani odpowiedź. Jedna rzecz: „razem.pl” jest klasycznym objawem i dowodem „zdemoralizowania Polski”.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

AI – lęk czy nadzieja?

W jednym z programów „Rozmowy Strajku” na kanale strajk.eu na YouTube, w minionym tygodniu…