Województwu grozi katastrofa demograficzna. Od 17 lat w regionie ubywa ludności. Badania pokazują też, że osoby, które wyjechały za granicę w poszukiwaniu lepszego życia, nie zamierzają już wracać.
Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej przedstawił raport o migracji zarobkowej osób urodzonych w województwie świętokrzyskim. Wyniki nie napawają optymizmem. Okazuje się, że zaledwie 4 procent osób, które osiedliły się i pracują w innych krajach żałuje swojej decyzji o wyjeździe.
Świętokrzyscy emigranci jako powód swojego zadowolenia wskazują przede wszystkim to, czego w neoliberalnej Polsce brakuje: wyższe zarobki, bardziej stabilna praca i lepszy standard usług publicznych. Ponad 60 proc. badanych określiło się jako osoby dobrze zarabiające. 76 proc. z nich ma zapewnioną opiekę zdrowotną, a ponad 65 proc. prawo do urlopu w pełnym wymiarze. Najpopularniejsze kierunki emigracji to Niemcy, Wielka Brytania, Holandia i kraje skandynawskie. Ponad połowa zbadanych osób (60 proc.) wyjechało mimo, że miały pracę w Polsce. Powodem były jednak dramatycznie niskie zarobki.
Świętokrzyskie jest jednym z najbiedniejszych regionów Unii Europejskiej. Według wskaźnika siły nabywczej (określonego koszyka dóbr, które można nabyć za średnie zarobki w danym regionie) województwo zajmuje 20 miejsce od końca w rankingu bogactwa. Stopa bezrobocia w czerwcu 2015 wynosiła 13 proc, czyli 3 pkt procentowe więcej niż wskaźnik ogólnokrajowy. Według danych z 2013 roku niższy od średniej krajowej (73,2 proc.) jest również produkt krajowy brutto na jednego mieszkańca, który w świętokrzyskim wynosi tylko 31,5 tys. zł.
Konsekwencją niskiego poziomu życia jest alarmująca sytuacja demograficzna. Według prognoz Urzędu Statystycznego w Kielcach, w ciągu kolejnych lat z województwa będzie ubywać aż 10 tys. mieszkańców rocznie, a niewykluczone, że tendencja ta może jeszcze ulec przyspieszeniu. Możliwe zatem, że liczba ludności, wynosząca obecnie ok. 1,25 mln osób, spadnie poniżej miliona jeszcze przed rokiem 2035. Emigracja przyczyni się również do zmian w strukturze wiekowej społeczeństwa. Za 20 lat w świętokrzyskim będzie dwa razy więcej emerytów niż ludzi poniżej 30 roku życia.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Polska jest najwiekszym z biednych i najbiedniejszym z wielkich krajów Unii, w tej szóstce jestesmy najbiedniejsi, a sposród wszystkich biednych krajów Unii jestesmy najwieksi, w zwiazku z czym dostajemy rzeczywiscie relatywnie najwieksze pieniadze, chociaz jak sie to liczy na glowe mieszkanca, to juz gdzies tam w srodku jestesmy. Wrecz przeciwnie – wyludnia sie województwo lódzkie, nie wiem, czy swietokrzyskie, które reprezentuje pan posel Kopycinski, goni Warszawe, czy zostaje w tyle?
I znowu bajanie, że będzie 2 razy więcej emerytów, niż młodych. A skąd ci emeryci, skoro tam pewnie pracuje się na śmieciówkach albo wręcz na czarno? Może będą osoby w wieku emerytalnym, ale czy faktycznie wyciągną z zapomóg społecznych więcej, niż młodzi bezrobotni, zwłaszcza z kilkorgiem dzieci? A planu rozwoju dla regionu nie ma, więc lepiej, niech młodzi jadą szukać szczęścia – i tego szczęścia im życzę.
Następni, którzy uwierzyli w bajkę, że można zarabiać na usługach, a nie na przemyśle. Skasowali przemysł i pootwierali galerie handlowe.
Młodzi, uciekajcie stąd „gdzie pieprz rośnie”. Politykierzy PO-PSL wciągnęli Polaków w wojnę domową na Ukrainie. Polska gospodarka poniosła duże straty, stworzono duże wydaki militarne i zagrożenie życia społeczeństwa. Mamy państwo policyjno-klerykalnnne! Media „rządowe” maniplują sukcesami, a rzeczywistość jest katastrofalna! Na ten temat napisano kilka książek i kilkadziesiąt artykułów.
Pozdro.
Senior.