Prezydent USA stwierdził, że osoby winne przestępstw narkotykowych są gorsze niż „zwykli” mordercy – ponieważ zabijają tysiące ludzi, których wpędzają w uzależnienie. Dlatego chce, aby w USA te przestępstwa karać najsurowiej, jak się da – odebraniem życia.
– Ci ludzie zabijają nasze dzieci i zabijają nasze rodziny, a my musimy coś zrobić – stwierdził prezydent publicznie podczas wiecu wyborczego republikańskiego polityka Ricka Saccone w Pennsylwanii, sugerując iż najbardziej adekwatna byłaby w tykich przypadkach kara śmierci, w najlepszym razie zaś – dożywotnie więzienie. – Myślę, że to temat nad którym musimy zacząć myśleć. Nie wiem, czy jesteśmy na to gotowi – nie wiem, czy ten kraj jest na to gotowy. Ale osoby skazane za zamordowanie jednej osoby w niektórych przypadkach stają w obliczu wyroku śmierci lub dożywotniego więzienia bez możliwości zwolnienia warunkowego.
Tymczasem, jak stwierdził Trump, ktoś może „zabić 5 tys. osób narkotykami, ponieważ je przemyca, zarabia dużo pieniędzy, a ludzie umierają”, i nie poniesie konsekwencji tak surowych, jak zabójca jednej czy dwóch osób.
Epic crowd in Moon Township, Pennsylvania tonight. Thank you! Get out on Tuesday and VOTE for Rick @Saccone4PA18. Together, we are MAKING AMERICA GREAT AGAIN! pic.twitter.com/ckbCOsDQ2l
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) 11 marca 2018
– To dlatego mamy problem – zakończył dumnie prezydent swoje przemówienie. Zapowiedział, że chce skończyć z „powoływaniem komitetów, w których ludzie spotykają się, zjadają posiłek i rozmawiają, rozmawiają, rozmawiają, a dwie godziny później piszą raport”. Zamiast słów, chciałby więcej czynów. Najwyraźniej jeśli chodzi o metodologię działań mających w zamierzeniu uzdrowić społeczeństwo, zapatrzył się na Rodrigo Duterte.
Prezydent oświadczył również w rozmowie z mediami, że „jest gotów na drugą kadencję”. Wydaje się niezwykle zadowolony z przebiegu pierwszej: – Gdybym już nic nie zrobił do końca kadencji to i tak byłby wielki sukces. Więc nasz nowy slogan gdy zaczniemy kolejną kampanię będzie brzmiał „Utrzymać wielkość Ameryki”. Wykrzyknik.
Oświadczył też, że szykuje się na planowane majowe spotkanie z Kim Dzong Unem. Kim oświadczył, że jeżeli Trump zgodzi się na bezpośrednie spotkanie dotyczące uzbrojenia, to Korea na czas rozmów zawiesi realizację programów: jądrowego oraz rakietowego. To jedno z największych zaskoczeń w polityce międzynarodowej ostatnich lat. Ostatnie porozumienie z Koreą Płn. negocjował w latach 90. Bill Clinton, nigdy nie zostało ono jednak zrealizowane.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
sam siebie musiałby skazać i uśmiercić bo sadząc po jego działaniach nie wykluczone iż jest pod wpływem środków odurzających