Konflikt na wschodniej Ukrainie wchodzi w nowy etap. Prezydent Petro Poroszenko oznajmił wczoraj, że w maju oficjalnie zakończona zostanie „operacja antyterrorystyczna” (ATO), a kierownictwo nad działaniami strony ukraińskiej przejmie wojsko.
– Przechodzimy do innego formatu obrony kraju, zgodnie z przyjętym prawem – powiedział wczoraj ukraiński prezydent na konferencji prasowej w Winnicy. – Użyjemy nowych, bardziej efektywnych środków w zakresie użycia sił zbrojnych.
Prawo, o którym mowa, to przyjęta w styczniu na wniosek Poroszenki tzw. ustawa o reintegracji Donbasu. Faktycznie postanawia ona, że działania sił ukraińskich w obwodach donieckim i ługańskim nie będą już klasyfikowane jako operacja antyterrorystyczna i nadzorowane przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU). Na wymienionym obszarze Kijów będzie mógł używać sił zbrojnych nawet bez ogłoszenia wojny, stanu wojennego lub wyjątkowego. Prezydent jako głównodowodzący sił zbrojnych otrzymuje na mocy ustawy szerokie pełnomocnictwa w zakresie użycia sił zbrojnych i innych formacji do „powstrzymania i odparcia rosyjskiej agresji i reintegracji terytoriów okupowanych”.
Wczoraj Poroszenko dodał, że zmiany wynikające z ustawy są wdrażane w życie, bo zagrożenie na wschodzie kraju „znacząco wzrosło”. Wskazał także, że głównodowodzącym Połączonych Sił na Donbasie będzie gen. Serhij Najew.
Tymczasem minister obrony Ukrainy Stepan Połtorak poinformował, że na mocy porozumień z USA Ukraina otrzyma, „gdy będą ku temu spełnione wszystkie warunki”, systemy przeciwpancerne Javelin, sprzęt przeciwsnajperski, zestawy przeciwlotnicze, oprogramowanie na potrzeby wojska „i jeszcze inne rzeczy”. Transakcja sprzedaży 210 pocisków Javelin i 37 jednostek dowodzenia i odpalania została zatwierdzona w Kongresie 2 marca. Dostawy broni przeciwsnajperskiej potwierdził natomiast 4 kwietnia przebywający obecnie na Ukrainie senator Robert Portman.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
dla oligarchicznych kręgów na Ukrainie wspieranych teraz militarnie i finansowo przez zachód wojna jest korzystna ,pozwala odwracać uwagę od pogarszającej się sytuacji gospodarczej w Kraju zwłaszcza o kontekście nadciągających wyborów w których Poroszenko ma nikłe szanse na reelekcję. Poza tym korzystne będzie też wysłanie na przemiał do Dombasu kolejnych młodych Ukraińców których z pewnością władza się obawia jako zarzewia przyszłego buntu. Teraz będą ich siłą wcielać do wojska..
Przecież o nic innego nie chodzi jak o sprowokowanie do interwencji zbrojnej Rosji.
Wówczas to można będzie decyzją NATO (czyt. USA) zamknąć rurociągi w ramach sankcji przeciw Moskwie, a brzuchy kapitalistów zza oceanu utuczyć na dostawach skroplonego LNG made in USA.
A i Turkom byłoby ,,pod górkę” z tureckim potokiem czy zakupem S-400.
Same zyski dla uncle Samuela.
ukry liczą na powtórzenie ustaszowskiej Oluji – przeliczą się… :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
No i już wiadomo komu zależy na tym, by w Donbasie ginęli ludzie. I kto na tym robi świetne interesy. Cu sami skur… co zawsze.