Russell Bucklew 13 lat czeka na śmierć w więzieniu w stanie Missouri. Godzi się z wyrokiem, ale nie chce nadmiernie cierpieć.

Sama zbrodnia nie ulega wątpliwości: w marcu 1996 roku Russell Bucklew zamordował ofiarę na oczach jego żony i dzieci, po czym porwał kobietę, przez 5 godzin gwałcił ją, wożąc w samochodzie, po czym rozpoczął strzelaninę z policją i ranny został schwytany.

Po latach oczekiwania na śmierć Bucklew wnioskował jedynie o zmianę sposobu zadania mu śmierci. W stanie Missouri egzekucja dokonywana jest przez śmiertelny zastrzyk. Skazany utrzymuje we wniosku, że w związku z rodzajem choroby, na którą obecnie cierpi, zadawanie śmierci spowoduje u niego ogromny dodatkowy ból spowodowany pękaniem naczyniaków. Prosił więc o wykonaniu egzekucji poprzez podanie podtlenku azotu, który, jak zapewniają pomysłodawcy tego sposobu zabijania ludzi, jest bezbolesny, a nawet powoduje stan lekkiej euforii przed śmiercią.

Wniosek i obawy skazanego można zrozumieć. W lipcu 2014 roku John Wood umierał dwie godziny po wstrzyknięciu trucizny, a trzy miesiące wcześniej agonia Claytona Locketta trwała 43 godziny, by zakończyć się zawałem serca.

Sąd Najwyższy USA odrzucił wniosek Russella Bucklewa przewagą jednego głosu. Uznano, że to jedynie taktyka, która ma na celu odwleczenie o jeszcze jakiś czas wykonanie wyroku.

„Ósma poprawka zakazuje <okrutnych i nietypowych> metod wykonywania kary śmierci, ale nie gwarantuje więźniom bezbolesnej śmierci” napisano w uzasadnieniu . Poza tym wywodzono, że więzień nie udowodnił, że zmiana sposobu wykonania kary śmierci wiąże się ze znaczącym ograniczeniem bólu. Napisano także, że Bucklew myli się co do historycznej oceny ósmej poprawki, ponieważ mając wątpliwości, czy kara jest okrutna z powodu zadawanego bólu, należy najpierw rozstrzygać, czy zadawany ból przekracza granice potrzebne do skutecznego wykonania kary śmierci. Poza tym, jak napisano, „tradycyjnie akceptowane metody egzekucji niekoniecznie stają się niekonstytucyjne, gdy pojawią się bardziej humanitarnie metody [zadawania śmierci – przyp. red]”.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Samą karę śmierci uważam za słuszną i uzasadnioną w tak oczywistych przypadkach jak ten Russella Bucklewa czy Breivika. Ale sam sposób jej wykonywania, te ceremoniały, które powodują dręczenie psychiczne i fizyczne, a potem czasami długie i bardzo bolesne umieranie, są dodatkowym znęcaniem się nad skazanym. Wyrok śmierci jest już wystarczającą karą i nie trzeba go wzmacniać dodatkowymi szykanami. Wobec prawie trupa można się wykazać humanizmem i pozwolić mu odejść bezboleśnie, np. zakładając maskę z czadem (CO).

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…