13 godzin po ataku fanatycznego rasisty w Teksasie, w którym zginęło 20 osób, doszło do strzelaniny w Dayton, w stanie Ohio. Póki co ustalono, że napastnik zabił 9 osób i ranił kolejne 27.

Do zdarzenia doszło około godz. 1:00 w nocy czasu lokalnego przy ul. East Fifth w nocy z trzeciego na czwartego lipca.

Policja w Dayton potwierdziła, iż napastnik strzelał długimi seriami z karabinu maszynowego AR-15. Zmierzał do baru o nazwie Ned Peppers, miał na sobie kamizelkę kuloodporną i słuchawki wygłuszające. Policja podejrzewa, że mężczyzna działał sam. Wiadomo, że próbował wejść do baru o nazwie Ned Peppers. Nie ma jednak  jasności dlaczego akurat ten lokal został wyselekcjonowany przez oprawcę. Wiadomo jedynie, że ostatecznie nie udało mu się tam dostać. W sieci społecznościowej Instagram personel Ned Peppers, że ani klienci, ani obsługa nie odnieśli żadnych obrażeń.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Ned Peppers (@nedpeppersdyt)

Terrorysta został zastrzelony przez funkcjonariuszy policji. Trwają procedury mające ustalić jego tożsamość oraz pobudki.

Czwarty sierpnia jest 216. dniem roku, tymczasem jest to już 251. masowa strzelanina w Stanach Zjednoczonych od początku bieżącego roku. Z powodu ran postrzałowych, od stycznia, zginęło w USA już 8734 osoby.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Dla starych solidaruchów to był wzór! Kurs dla naszego pięknego kraju – już ustawiony!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…