Jak na standardy amerykańskiego terroryzmu, to bardzo niewiele. Tydzień temu doszło do dwóch strzelanin. W El Paso zginęło 20 osób, a w Dayton 9. Obie napaści miały miały miejsce tydzień temu w odstępie 13 godzin.

Tym razem sytuacja jest nieco bardziej zniuansowana. W miejscowości Ripley na północy stanu Missisipi 11 sierpnia, w kościele West Ripley Church of Christ odbywa się poranna niedzielna msza. Modli się, wraz z 44 innymi osobami, także niejaki Keith Bullock, lokalny konstabl. W pewnym momencie podbiegł do niego 57-letni Patrick Sanders z pobliskiego miasteczka Dumas i wyciągnąwszy nóż rzucił się na Bullocka.

Po krótkiej szarpaninie Bullock wyciągnął służbową broń i strzelił w kierunku napastnika. Sanders zmarł w wyniku odniesionych ran postrzałowych. Bullock zaś został odwieziony do szpitala, gdzie opatrzono założono mu opatrunki na kilka niegroźnych ran.

Sprawą natychmiast zajęła się policja hrabstwa Tippah oraz Biuro Śledczne Stanu Missisipi.

W okolicy miejscowości, w której doszło do tragicznego zdarzenia praktycznie nie ma żadnych państwowych czy stanowych służb. W południowych stanach, zwłaszcza w rolniczych, słabo zaludnionych rejonach funkcjonuje więc instytucja tzw. konstabla. Jest to osoba, którą lokalna społeczność wybiera i wyposaża w uprawnienia zbliżone do policyjnych. Keith Bullock był regularnie wybierany na South Half Constable od 2009 r. Cieszy się zaufaniem mieszkańców i lokalnych farmerów.

– Bardzo często spotykam się z nieprawdziwymi opiniami na temat konstabli. Ludziom wydaje się, że to taka prywatna policja. Tymczasem w rejonach takich jak ten, w którym pracuję ja ludzie po prostu zwracają się do nas z każdą sprawą, z niemal każdym problemem. A my nie jesteśmy policjantami, nie mamy instrumentów pozwalających nam na przykład na przeprowadzanie jakichś kontroli. Musimy działać w granicach prawa i robić wszystko co w naszej mocy by pomagać obywatelom. A region jest bardzo duży. Ja sam obsługuję całą południową cześć hrabstwa – powiedział dziennikarzom Southern Sentinel Bullock.

Bullock nie chciał jednak komentować samej napaści ze względu na dobro śledztwa. Amerykańskie media podają, że zdarzenie miało miejsce 11 sierpnia o godz. 11:27 czasu lokalnego. Zarówno napastnik jak i niedoszła ofiara byli członkami jednej z bardzo wielu chrześcijańskich kongregacji w USA, której regularne spotkania odbywały się niedaleko miasta Memphis w sąsiednim stanie Tennessee. Biuro szeryfa hrabstwa Tippah zapowiedziało, że przedłoży dziennikarzom informacje dotyczące kierunku śledztwa „najszybciej jak to możliwe”.

patronite

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…