Wygląda na to, że zapowiadany szumnie przez polskie MSZ „dywanik” Rolfa Nikela, ambasadora RFN, którego dyscyplinować miał minister Witold Waszczykowski odbył się jednak w atmosferze miłego, kurtuazyjnego spotkania. 

Ambasador Niemiec w Polsce - Rolf Nikel / wikipedia commons
Ambasador Niemiec w Polsce – Rolf Nikel / wikipedia commons

Z rozmowy obu panów z dziennikarzami wynika, że do żadnego sporu nie doszło. Miała za to miejsce  wymiana uprzejmości. Rolf Nikel zapewnił, iż „polsko-niemieckie stosunki to skarb”, którego będzie pilnował, a Witold Waszczykowski wczorajsze bombastyczne komentarze o „antypolonizmie” dziś nieco zdezawuował definiując problem jako „komunikacyjny”.

– Rozmawialiśmy o tym, jak wspólnie rozwiązać pewien problem w komunikacji między niektórymi niemieckimi politykami. Wydaje nam się, że jesteśmy na dobrej drodze, żeby znaleźć rozwiązanie – najlepszym byłyby wizyty niemieckich polityków w Polsce, którzy mogliby się przekonać o tym, że stan demokracji nie jest u nas tak zły, jak się z daleka wydaje – powiedział dziennikarzom szef polskiej dyplomacji.

Niestety, niczego więcej nie wiadomo. Z pewnością obyło się jednak bez prognozowanych na naszych łamach nawiązań do niemieckich rowerzystów i wegetarian. Warto jednak przypomnieć, iż w ostatnim czasie niemiecki establishment wypowiedział pod adresem nowych polskich władz bardzo ostre komentarze i podjął działania i w związku z tym odpowiedź Warszawy była nietrudna do przewidzenia. Niezależnie od szaleństw ministrów rządu Beaty Szydło oraz wszelkich ułomności demonstrowanych przez nowe władze uczciwie należy przyznać, iż brak jakichkolwiek reakcji ze strony polskiego MSZ byłby równie niepoważny co opowieści o gastryczno-transportowym zagrożeniu polskiej tożsamości, które obwieszczał niedawno właśnie Waszczykowski.

10 stycznia, przewodniczący Parlamentu Europejskiego, Martin Schutz (niemiecki socjaldemokrata) określił działania Kaczyńskiego i Szydło jako „putinowskie”. Dzień wcześniej, szef klubu rządzącej konserwatywnej koalicji CDU/CSU, Volker Kauder, opowiedział się za sankcjami ekonomicznymi wobec Polski – najpierw w trakcie przemówienia w Bundestagu, a później także w wywiadzie dla tygodnika „Der Spiegel”. Jeszcze wcześniej komisarz UE ds. gospodarki cyfrowej i społeczeństwa, Guenther Oettinger, opowiedział się za objęciem Polski szczególnym nadzorem Komisji Europejskiej powołując się na „problemy dotyczące mediów publicznych”. – Wiele przemawia za uruchomieniem teraz mechanizmu kontroli praworządności i objęciem Warszawy nadzorem – powiedział Oettinger cytowany przez portal Gazeta.pl.

[crp]
Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…