Wojewódzki Sąd Administracyjny w Bydgoszczy orzekł, że rektor WSKSiM w Toruniu dopuścił się „bezczynności z rażącym naruszeniem prawa” – ponieważ przez 3 lata nie odpowiedział na wniosek organizacji o ujawnienie dokumentów w ramach informacji publicznej. Tak „rażące” przewinienie wyceniono na 100 zł zwrotu kosztów.
W 2016 roku sieć obywatelska Watchdog Polska wysłała do szkoły założonej przez redemptorystę prośbę o „ujawnienie dokumentacji przebiegu i efektów kontroli oraz wystąpień, stanowisk, wniosków i opinii podmiotów ją przeprowadzających – w odniesieniu do wszystkich kontroli zarówno zewnętrznych, jak i wewnętrznych, przeprowadzonych w roku 2014 i 2015 w postaci skanów”. Nie otrzymała odpowiedzi przez 3 lata.
– Bój o informację publiczną jest długi – stwierdził Bartosz Wilk z Watchdog Polska. – W 2017 roku skierowaliśmy skargę do sądu w związku z brakiem odpowiedzi od uczelni, ale skarga nie trafiła do sądu. Uczelnia zatrzymała ją u siebie, bo uznała, że nie musi jej przekazać. Za to sąd ukarał ją grzywną w wysokości 1000 zł. Dopiero po drugim naszym wniosku o wymierzenie grzywny, uczelnia przekazała ją do sądu.
Sędzia w uzasadnieniu podkreślił, że nawet wywieszenie statutu uczelni na stronie internetowej wymagało od stowarzyszenia wielu próśb i ponagleń. „Nawet zamieszczenie statutu na stronie internetowej uczelni wymagało rozpoznania wniosku skarżącej w sposób uregulowany w ustawie. Milczenie podmiotu zobowiązanego świadczy o jego bezczynności. uczelnia niepubliczna jest podmiotem zobowiązanym do udzielenia informacji publicznej, ponieważ realizuje zadania publiczne. Uczelnia niepubliczna stanowi część państwowego systemu edukacji i nauki. W zakresie tworzenia i funkcjonowania tych uczelni nie ma dowolności, gdyż do państwa należy ustalenie warunków ich powstawania, funkcjonowania, określa ono też udział władz publicznych w ich finansowaniu. Dlatego też funkcjonowanie prywatnych szkół wyższych stanowi realizację jednego z konstytucyjnych zadań państwa i spełnia kryterium wykonywania zadań władzy publicznej” – czytamy w uzasadnieniu.
Sąd nakazał udzielić Watchdog Polska żądanych informacji w ciągu 14 dni, a także zapłacić 100 zł zwrotu kosztów sądowych. Finansowo szkoła więc szczególnie na swojej opieszałości nie ucierpi. Przynajmniej uzmysłowiono jej, ze nie stoi ponad prawem.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
hahahaha ale o co ta afera? ze uczelnia nie odpisala na pismo i regulaminu na net nie dala? no ja was prosze, to sa jakies jaja a nie afera
Nawet to ciężko wydane pieniądze mohery zapłacą.