W szpitalu w Katanii zmarł 10-miesięczny chłopiec. Przyjęto go na oddział z objawami odry. Lekarze są pewni, że to wynik spadku liczby szczepień w ostatnich latach.

szczepionki
fot. public-domain.com

– Tragiczna śmierć tego małego pacjenta, który nie osiągnął jeszcze wieku pozwalającego na podanie mu szczepionki i w efekcie zaraził się od kogoś, kto nie był szczepiony, to ostrzeżenie dla każdego, że szczepionki nie tylko chronią zaszczepioną osobę, ale również innych – powiedział lekarz ze szpitala w Katanii Sergio Pintaudi.

Choroba przebiegała u chłopca ciężej niż „standardowo”, ponieważ dziecko miało wadę serca. W tym samym szpitalu w Katanii w marcu zmarła – również na odrę – 25-letnia kobieta. Lekarze biją na alarm i powtarzają: szczepić!

Ustępujący włoski rząd wprowadził obowiązek szczepień na odrę dla dzieci rozpoczynających naukę w podstawówkach, a także przyjmowanych do przedszkoli i żłobków. Przepisy obowiązują od września 2017 – oprócz odry na liście obowiązkowych szczepień znalazły się również dyfteryt, tężec, polio, krztusiec oraz różyczka. Jednak ruch antyszczepionkowy już zdążył narobić szkód. W 2017 W na terenie Włoch odnotowano 5 tysięcy zachorowań na odrę (sześć razy więcej niż w 2016 roku). W wyniku powikłań w 2017 zmarły 4 osoby – żadna z nich nie była zaszczepiona.

Włoskie partie Ruch Pięciu Gwiazd i Liga stają jednak po stronie „wyboru do nieszczepienia”. Zapowiedziały, że postarają się anulować obowiązek szczepień dla pierwszoklasistów przyjmowanych do włoskich szkół.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…