To nie jest scenariusz odcinka serialu „Czarne Lustro”. To miało miejsce naprawdę. Przez trzy lata Facebook analizował każdy ich krok w sieci. Znał ich lokalizacje, wiedział o czym rozmawiają z przyjaciółmi, a nawet to jaki rodzaj seksu preferują. Gigant Marka Zuckerberga płacił 20 dolarów miesięcznie użytkownikom, którzy pozwolili zainstalować na swoich telefonach aplikacje do inwigilacji totalnej.
Program zbierania danych o użytkownikach był nastawiony na kontrolę osób w wieku 13-25 lat. To właśnie oni są najbardziej aktywnymi korzystającymi z Facebooka. Portal przy zastosowaniu standardowych metod analizy danych wie o nich bardzo dużo. Ale chciał wiedzieć wszystko. Dlatego właśnie warunkiem otrzymywania 20 dolarów miesięcznie było zainstalowanie aplikacji Facebook Research, Miała ona służyć „celom badawczym”.
Co było przedmiotem analizy? W zasadzie wszystko. Prywatne wiadomości w aplikacji Messenger, wiadomości wysyłane esemesami, pocztą elektroniczną, historia wyszukiwarki, portale randkowe i zasoby internetowe eksplorowane na co dzień przez młodych użytkowników. Aplikacja wiedziała również co i w jakich ilościach zamawia użytkownik z serwisu Amazon.
Po co Facebookowi taka wiedza? Przede wszystkim – aby precyzyjniej poznać przyzwyczajenia i modele zachowań konsumenckich i społecznych w sieci. Dzięki temu gigant mógł udoskonalić swoje narzędzia reklamowe – dopasować konkretne produkty do użytkowników. A zatem – chodziło o to, o o co zwykle chodzi w kapitalizmie – maksymalizację zysku.
Kim byli inwigilowani? Facebook pozyskiwał osoby przez uTest na Instagramie i Snapchacie. Oferty trafiały do ludzi w wieku 13-35 lat. Młodzież w potrzebowała jedynie zezwolenia rodziców na udział w tzw. płatnym badaniu w mediach społecznościowych. Reszta była banalnie prosta – instalacja i łatwy zarobek. Inwigilowana osoba nie odczuwała żadnego dyskomfortu. Poza świadomością, że analitycy największego soszjalowego portalu wiedzą o niej wszystko.
Nowy premier Macedonii: krok bliżej do Wielkiej Albanii?
25 stycznia premier Macedonii Północnej, Dimitar Kovacevski, podał się do dymisji. Jego mi…
Niektórzy mają skłonność do tego rodzaju ekshibicjonizmu. Nie darmo Big Brader cieszył się tak wielką popularnością.