od Złotowem w nadleśnictwie Lipka (woj. wielkopolskie) ktoś zastrzelił wilczycę, będącą pod ścisłą ochroną gatunkową. Obrońcy praw zwierząt przewidują, że takie przypadki będą zdarzać się coraz częściej, zwłaszcza, że minister Szyszko zamierza wpisać na listę gatunków łownych szakale, które z wilkami mylone są nagminnie.
Pod Złotowem w nadleśnictwie Lipka znaleziono martwą wilczycę. Od 4 września trwa śledztwo prokuratorskie. Śledczy sprawdzają, kto 31 sierpnia miał zezwolenie na polowanie w rejonie, gdzie ją znaleziono. Wilczyca miała szyję przestrzeloną na wylot. Sprawcy grożą 2 lata pozbawienia wolności, bo wilki to gatunek objęty w Polsce ścisłą ochroną. Wilczyca miała 4 młode.
– Przeprowadzono już sekcję zwłok wilczycy. – Powołano do niej biegłego z zakresu balistyki i lekarzy weterynarii. Ustalili oni, że była to wilczyca, która zdążyła wydać na świat cztery młode. Strzał oddano w okolice szyjne i w jego wyniku zwierzę zdechło – powiedział Sebastian Drewicz, prokurator rejonowy ze Złotowa. Leśnicy z Lipek twierdzą, że coś takiego wydarzyło się w ich nadleśnictwie po raz pierwszy.
Ale Adam Wajrak jeszcze w sierpniu alarmowował, że plany Ministerstwa Środowiska dotyczące zezwolenia na polowanie na szakale spowodują mnóstwo pomyłek, w efekcie których będą ginąć wilki. Oba gatunki na pewnym etapie rozwoju bardzo łatwo pomylić – gdyż „myśliwi mylili już przecież dzika z żubrem, a wilki z jenotami”.
Wajrak idzie nawet dalej, stawiając tezę, iż „wielu przyrodników uważa, że powód wpisania szakala na listę zwierząt łownych jest dość prosty. Legalizując polowania na szakale, tak naprawdę da się przyzwolenie na strzelanie do wilków”. Jakie jest uzasadnienie przygotowanego rozporządzenia, które pozwoli strzelać do szakali? Ma to „umożliwić poznanie biologii tego gatunku w Polsce, choćby dzięki corocznej inwentaryzacji zwierząt łownych”.
Polska trasa koncertowa probanderowskiego artysty
W Polsce szykuje się występ znanego, przynajmniej na Ukrainie artysty i szołmena Antona Mu…