– Jeżeli nasze ustalenia wykażą rażące lub uporczywe naruszanie prawa albo postanowień statutu stowarzyszenia, prezydent wystąpi do sądu z wnioskiem o rozwiązanie STOP NOP – potwierdza Joanna Żabierek, rzeczniczka prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka.
O odważnych krokach Jaśkowiaka informuje Gazeta Wyborcza. STOP NOP to jeden z filarów antyszczepionkowego obłędu, zajmuje się szerzeniem teorii spiskowych. Ostatnio w apelu pod tytułem „Stop Eutanazji” sugerowało, że na oddziałach intensywnej terapii w polskich szpitalach lekarze doprowadzają do śmierci pacjentów, podając im śmiertelne dawki morfiny.
„Sprawdźcie, jakie leki zostały podane chorym w ostatnich dniach. Jeśli będzie tam morfina, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że lekarze doprowadzili do eutanazji w szpitalu. (…) Lekarze wprowadzają najpierw pacjenta w stan sedacji za pomocą leków – propofol, fentanyl, kwetapina, morfina, oxynorm, to podstawowa farmakoterapia pacjentów na OIT [oddział intensywnej terapii] (…) Ostatnim krokiem jest podanie śmiertelnej dawki środka przeciwbólowego z grupy silnych opiatów, tj. morfina, oksykodon, żeby ulżyć choremu w cierpieniu” – czytamy w apelu.
Po publikacji tego czegoś Ministerstwo Zdrowia złożyło w Prokuraturze Rejonowej w Poznaniu zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez STOP NOP. Ze swojej strony działa też urząd prezydenta miasta Poznania, gdzie stowarzyszenie to jest zarejestrowane. W tym roku Jaśkowiak udzielił już raz ostrzeżenia antyszczepionkowcom, a wczoraj (24 października) uczynił kolejny krok – wystąpił do Prokuratury Rejonowej Poznań – Stare Miasto o udzielenie informacji na temat statusu zawiadomienia złożonego przez ministra zdrowia. Złożył także w Sądzie Rejonowym na Nowym Mieście wniosek o informację, czy stowarzyszenie dokonuje zgodnie z przepisami zmian w Krajowym Rejestrze Sądowym. Postąpił tak, gdyż – jak podaje GW – „z informacji miasta wynika, że w składzie zarządu wbrew prawu figuruje osoba, która złożyła rezygnację z pełnionej funkcji”.
– Rozwiązanie stowarzyszenia przez sąd na wniosek organu nadzorującego lub prokuratora może nastąpić tylko w przypadku jednoczesnego zaistnienia dwóch przesłanek. Po pierwsze działalność stowarzyszenia musi wykazywać rażące lub uporczywe naruszanie prawa albo postanowień statutu. Drugą przesłanką jest brak warunków do przywrócenia działalności zgodnej z prawem lub statutem – wyjaśniła Joanna Żabierek w rozmowie z dziennikarzami Wyborczej.
Prezeska STOP NOP Justyna Socha odmówiła komentarza, zapowiedziała jedynie wydanie oświadczenia. Dodała jednak, że już niedługo na łamach Gazety Warszawskiej, ekstremistycznego pisma, w którym Socha publikuje ukaże się obszerny tekst na temat oddziałów intensywnej terapii.
– Ujawnimy w nim więcej informacji niż w apelu „Stop eutanazji” – cytuje ją portal Wyborcza.pl. Socha gromadzi też fundusze na prowadzone śledztwo dziennikarskie o czarownym roboczym tytule: „Czy lobbyści koncernów farmaceutycznych są obecni w administracji publicznej i posiadają narzędzia do niszczenia ludzi, w tym lekarzy?”.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Kto STOP NOP nie szanuje niech mnie w „czółko” pocaluje!