Tysiąc złotych najniższej miesięcznej emerytury, wprowadzenie gwarantowanego świadczenia dla wszystkich i przekazanie do ZUS odpowiedzialności za wszystkie ubezpieczenia społeczne – to rekomendacje ZUS dla Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, wnioski ze zleconego przez resort przeglądu, jaki trwał od czerwca do września.

fot. pixabay.com/kropekk_pl

Przedstawiciele Zakładu Ubezpieczeń Społecznych zawarli wnioski z przeglądu w Białej Księdze, która w najbliższym czasie trafi do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. W pierwszej kolejności wzywają do powierzenia ZUS-owi wypłacania wszystkich świadczeń emerytalnych, także dla rolników czy sędziów i prokuratorów. Ma to umożliwić znaczne oszczędności. Zostaną natomiast trzy filary emerytalne, z tym, że za pierwszy miałoby odpowiadać państwo, za drugi – pracodawcy, zaś trzeci pozostałby w rękach instytucji finansowych. Środki pozostające obecnie w OFE miałyby do 2018 r. trafić na Indywidualne Konta Emerytalne (75 proc.) oraz do Funduszu Rezerwy Demograficznej (25 proc.). Oszczędzanie w IKE nadal ma być dobrowolne, z tym, że otwarte fundusze emerytalne miałyby przetrwać tylko jako fundusze inwestycyjne polskich akcji.

W ramach filaru pierwszego ZUS rekomenduje państwu, by zagwarantowało emeryturę powszechną – w minimalnej wysokości, ale dostępną dla każdego mężczyzny, który opłacał składkę od płacy minimalnej przez 25 lat i każdej kobiety z 20-letnim okresem składkowym. Najniższe świadczenie miałoby zostać podniesione do tysiąca złotych i waloryzowane co roku przynajmniej o 10 zł. W ramach filaru drugiego pracownicy mieliby uzyskiwać „emeryturę zakładową” ze składek odprowadzanych przez pracodawcę w ramach Zakładowego Programu Kapitałowego w firmach zatrudniających więcej niż 20 osób, lub na podstawie Indywidualnych Planów Kapitałowych w małych przedsiębiorstwach. Składka wyniosłaby 2 proc. ze strony pracownika i półtora procenta ze strony pracodawcy. Emeryturę z drugiego i trzeciego filaru możnaby łączyć z pracą, emerytury powszechnej – już nie.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Mam inny pomysł. Likwidacja ZUS i utworzenie Kasy Emerytalnej, z której byłyby wypłacanie wszystkim obywatelom po 65 roku życia emerytury w wysokości minimalnej płacy krajowej, bez względu na wysokość zarobków, kontynuowanie pracy i czas trwania pracy. Jak ktoś dużo zarabiał, to i tak sobie za życia odłożył sporo pieniędzy. Za to ci, którzy borykali się długo z bezrobociem, byliby zabezpieczeni. 1000 zł proponowane przez ZUS to jakaś parodia. Dorosły pracujący człowiek ma wyżyć za minimalną krajową, a emeryt ma przeżyć za 1000 zł, choć opłaty ma podobne, lub większe, bo dłużej przebywa w mieszkaniu zużywając media? ZUS to piramida finansowa i prędzej czy później upadnie. Teraz kombinują, jak odłożyć upadek w czasie – czyli chcą przejąć kasę z KRUS.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…