Podczas gdy Kaczyński z Orbanem bredzą o „kryzysie tożsamości” i powrocie do państwa narodowego, związkowcy ze Starego Kontynentu mają trzeźwą i racjonalną ocenę sytuacji. Według nich główną przyczyną problemów jest  deficyt sprawiedliwości społecznej i bezpieczeństwa ekonomicznego, będący efektem wdrażania neoliberalnej doktryny gospodarczej.

Członkowie Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych / facebook.com/ETUCCES
Członkowie Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych / facebook.com/ETUCCES

Po wyniku referendum w Wielkiej Brytanii na nowo rozgorzała dyskusja na temat przyszłości Unii Europejskiej. Swoje zdanie wyrazili też działacze organizacji pracowniczych, działający w ramach platformy Europejska Konfederacja Związków Zawodowych. W ich ocenie u podstaw kryzysu wspólnoty nie leżą problemy tożsamościowe, lecz stopniowa erozja systemu zabezpieczeń społecznych i praw pracowniczych, które przekładają się na wzrost ogólnego niepokoju, poczucia niestabilności i niemożliwość zaplanowania przyszłości. To na tym podłożu kiełkują postawy nacjonalistyczne.

„Wszyscy liderzy są zgodni i chcą by Unia Europejska opierała się na współpracy i sprawiedliwości społecznej. Tylko sprawiedliwa i silna Unia będzie w stanie konkurować na świecie swoim trwałym modelem gospodarczym i społecznym. Razem jesteśmy silniejsi – gospodarczo, społecznie i demokratycznie. UE nie może osiągnąć wyższego standardu życia dla wszystkich bez dalszej integracji” – czytamy w opisie konferencji na stronie Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych, które uczestniczy w pracach grupy. 

Związkowcy liderzy stawiają sprawę jasno – albo Unia Europejska powróci do imperatywu zapewnienia powszechnego dobrobytu, albo trzeba się będzie liczyć z jej rozpadem, czego zwiastunem jest ostatnia decyzja brytyjskich obywateli. W celu uniknięcia tej perspektywy konieczne jest porzucenie myślenia w kategorii państw narodowych na rzecz budowy paneuropejskiej solidarności i wypracowania wspólnych standardów pracowniczych i socjalnych.

Wśród głównych problemów gospodarczych i społecznych trapiących Europę związkowcy wymieniają: recesję, bezrobocie, ksenofobię, konflikty pomiędzy państwami członkowskimi, prekaryjność, brak dostępu do rynku pracy, wykluczenie społeczne, wzrost nierówności, demontaż zabezpieczeń socjalnych, brak równego dostępu do usług publicznych. To wszystko, według związkowców, pcha Europejczyków w objęcia nacjonalistycznych demagogów, którzy wskazują fałszywe rozwiązania, uruchamiające nienawiść do obcych i odgrzewające narodowe resentymenty.

Zamiast nienawiści i nacjonalizmu działacze pracowniczy proponują nowy Pakt dla Przyszłości Europy. „Zaproponowane zmiany są oparte na trzech obszarach tematycznych: zarządzaniu gospodarczym, odnowieniu europejskiego modelu demokratycznego oraz reformach instytucji europejskich w taki sposób by odpowiadały na potrzeby mieszkańców Europy. Konieczne jest także stworzenie Europejskiego Trybunału Pracy” – czytamy na stronie OPZZ.

Związkowcy odnieśli się również do propozycji Komisji Europejskiej, dotyczącej  Europejskiego Filaru Praw Socjalnych. W tym kontekście podkreślili, że konieczne jest wypracowania równych standardów dla całej wspólnoty, nie tylko dla strefy euro, co proponuje KE. Propozycje członków platformy zostały zawarte w następujących punktach.

  • Sprawiedliwsza gospodarka z wysokiej jakości miejscami pracy
  • Wzrost wynagrodzeń
  • Tworzenie sprawiedliwego społecznie prawa i skuteczniejsze jego egzekwowanie
  • Mobilność pracowników
  • Zabezpieczenie pracowników w momencie utraty pracy (przekwalifikowanie, szkolenia, pomoc socjalna)
  • Zabezpieczenia społeczne i silne usługi publiczne

Ponadto, reprezentanci świata pracy podkreślili, że należy skończyć z prymatem ekonomicznej wydajności nad socjalnym bezpieczeństwem obywateli. Adam Rogalewski, specjalista OPZZ ds. międzynarodowych, jako przykład stosowania takiej patologicznej zasady podał Polskę. W naszym kraju wzrost wynagrodzeń „nie nadąża za wzrostem gospodarczym i produktywnością”, co doprowadziło do rozwarstwienia społecznego. „Sprawiedliwość ekonomiczna i równe szanse na rynku pracy muszą stać się podstawą zmian” – ocenia ekspert.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE

W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…