Po lądowaniu samolotu linii Ryanair w stolicy Białorusi i zatrzymaniu Romana Protasiewicza przez białoruskie służby wybuchł skandal.
Zmuszony do lądowania
Samolot, znajdujący się jeszcze w przestrzeni powietrznej Białorusi znalazł się w towarzystwie bojowego myśliwca białoruskich sił powietrznych. Pilotom pasażerskiego statku nakazano zawrócenie i lądowanie w Mińsku. Na pokład weszli przedstawiciele milicji i służb specjalnych Białorusi, pasażerów i ich bagaże poddano kontroli, zatrzymano Romana Protasiewicza i jego partnerkę.
Roman Protasiewicz jest byłym współzałożycielem i redaktorem opozycyjnego białoruskiego kanału NEXTA, dostępnego w aplikacji Telegram. Kanał ten podczas eskalacji protestów na Białorusi po wyborach prezydenckich udzielał się po stronie protestujących. Białoruskie służby powołując się na pojawiające się na kanale instrukcje, jak unieruchamiać pociągi pasażerskie i towarowe, oskarżyły Protasiewicza i inne osoby związane z kanałem o organizowanie masowych protestów, naruszanie porządku publicznego i podżeganie do nienawiści narodowej, religijnej lub rasowej. Najwyższy wymiar kary przewidziany w tych artykułach wynieść może 15 lat.
Władze Polski, Litwy, Łotwy i Estonii nazwały to aktem terroru. Mateusz Morawiecki zapowiedział, że wezwie UE do daleko idących sankcji wobec Białorusi oraz do wstrzymania lotów z UE przez białoruską przestrzeń powietrzną. Borys Budka stwierdził, że doszło de facto do uprowadzenia polskiego samolotu (samolot Ryanair była zarejestrowany w Polsce). Litwa samodzielnie podjęła decyzję o wstrzymaniu lotów, przebiegających nad Białorusią. Wielka Brytania nakazał swoim liniom lotniczym unikanie białoruskiej przestrzeni lotniczej oraz zawiesiła zezwolenie na działalność Belavia, białoruskim liniom lotniczym.
Nie widzą powodu
Holenderskie linie KLM z kolei oznajmiły, że nie widzą powodu do zawieszenia lotów nad Białorusią.
Sekretariat Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego (ICAO) poinformował, że nie może uziemiać statków powietrznych ani zamykać czyjejś przestrzeni powietrznej z tego powodu, że nie ma do tego uprawnień.
Strona białoruska, ustami rzecznika prasowego MSZ Białorusi Anatolija Głaza, oznajmiła, że „nie ma żadnych wątpliwości, że działania kompetentnych władz przebiegały zgodnie z normami międzynarodowymi”. Dodał też, że strona białoruska jest „w stanie gwarantować pełną transparentność, a w razie konieczności przyjąć ekspertów i zademonstrować im wszystkie materiały, by wykluczyć insynuacje”.
Siergiej Ławrow, minister spraw zagranicznych Rosji zaapelował, by sytuacje oceniać nie pochopnie, a na podstawie wszystkich posiadanych informacji, tym bardziej, że władze Białorusi są gotowe do współpracy. Rosja zwróciła się do Białorusi o dostęp do partnerki Protasiewicza, obywatelki Rosji.
Polska trasa koncertowa probanderowskiego artysty
W Polsce szykuje się występ znanego, przynajmniej na Ukrainie artysty i szołmena Antona Mu…
A co powiecie o przeszukaniu samolotu PREZYDENTA MORALESA w Austrii??? USA kazały, UE pozamykała przestrzeń powietrzną przed samolotem prezydenckim (który wcześniej miał zgodę na przelot), wymuszono zmianę trasy, przez co tankowanie przed lotem za ocean trzeba było przeprowadzić w Austrii. A w Wiedniu na pokład samolotu prezydenckiego weszli pod pretekstem poszukania Snowdena agenci CIA.
Panie Redaktorze Naczelny! takich przypadków zatrzymywania osób poszukiwanych było już wiele!
Ten jeden utkwił mi szczególnie w pamięci, bo polskie MSZ nabrało wówczas wody w paszczę… ,, 20.06.2018 roku na lotnisku mieście Bangor w stanie Maine wylądował saudyjski samolot pasażerski Boeing 767. Co wielce interesujące w tej sprawie, to maszyna nie figurowała na liście przylotów. Na miejscu amerykańska policja zatrzymała jednego z pilotów (sic!), obywatela Polski – poszukiwanego za kradzież i ,,cyberprzestępczość”… I JAKOŚ DONALDY MATEUSZE I RESZTA NIE PROTESTOWALI.
====================================================
Nie bardzo wierzę aby ten komentarz się ukazał…