Minuta ciszy dla tych medyków, którzy pandemię przypłacili życiem, a także poważnie oskarżenia w stronę rządzących i zapowiedzi kontynuacji protestów. Protest pielęgniarek, który odbył się dzisiaj w Warszawie był wymownym oskarżeniem zaniedbań władzy podczas kryzysu epidemicznego. Zaniedbań, które kosztowały cierpienie wielu obywateli i obywatelek.
„Pacjencie zaopiekuj się sam”
Manifestacja odbyła się pod Sejmem. Poza minutą ciszy dla zmarłych pracowników i pracownic ochrony zdrowia, atmosfera była pełna energii. Dało się wyczuć złość, rozczarowanie, ale i determinacje. Obecni mieli ze sobą bębny, gwizdki, wuwuzele, a także niezliczone transparenty z takimi hasłami jak: „Godna płaca po wartościowaniu pracy, a nie po uważaniu”, „Za ciężką pracę te pieniądze nam się należą”, „Pacjencie zaopiekuj się sam”, „Chory nie wadzi nikomu, niech leczy się sam i w domu”, „STOP ustawie Niedzielskiego”.
„Nie zrobili w naszej sprawie nic”
W rozmowie z mediami, pielęgniarki zwracały uwagę na to, o czym mówią od lat. Akcentowały, że to, iż rządzący o tym wiedzą, nie przekłada się w żadnym stopniu na zmiany.
– Przyjechaliśmy z konkretnym postulatem: domagamy się szacunku dla zawodu pielęgniarki i położnej, ponieważ sytuacja, w której się znalazłyśmy nawarstwiała się już od 30 lat. Poszczególne rządy w naszej sprawie nie zrobiły praktycznie nic. A obecna sytuacja jest tak tragiczna, że nas jest za mało, jesteśmy przepracowane, nie ma młodych pielęgniarek w zawodzie, a jeżeli nawet są, to wyjeżdżają za granicę. Czujemy się oszukane, poniżone. Domagamy się godnej płacy, bo wiemy, że są pieniądze na wszystkie inne programy, a dla nas jak zwykle nie ma – wskazała pielęgniarka z Podlasia.
„Przechodzimy od słów do czynów”
Mocne słowa dezaprobaty padły również ze strony Krystyny Ptok, przewodniczącej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.
– Nie wystarczy tylko oklaskiwać, wręczać odznaczenia, kwiaty i wyrażać swoją wdzięczność słownie. Teraz przechodzimy od słów do czynów. Oczekujemy, że parlamentarzyści, rozumiejąc zagrożenie bezpieczeństwa państwa związane z brakiem medyków w Polsce, groźbę zamykania szpitali, podejmą jedną słuszną decyzję. To będzie test wiarygodności polityków – mówiła wcześniej
Zagłosowali przeciwko nim
Do protestujących nie wyszedł żaden z polityków obozu władzy. Sejm głosami Zjednoczonej Prawicy odrzucił poprawki Senatu w sprawie podwyżek dla medyków. Poprawki miały ma celu nadanie nieco bardziej ludzkiej twarzy „ustawie Niedzielskiego”, określającej metodę naliczania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych.
Pielęgniarki nie mają wątpliwości, że ustawa w obecnym kształcie „nie gwarantuje stabilnych zasad wzrostu wynagrodzeń zasadniczych pielęgniarek, pielęgniarzy i położnych, pomimo licznych sygnałów od członków naszej organizacji związkowej dotyczących rażącego pogorszenia warunków pracy i płacy, trwającego od wielu miesięcy stresu, przemęczenia i wypalenia zawodowego”.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…