Świecący pustkami terminal, samoloty startujące z dwoma osobami na pokładzie, uciekający przewoźnicy i milionowe straty – tak wygląda obraz działalności lotniska Radom-Sadków, które zostało zbudowane za publiczne pieniądze w 2012 roku.

Dwoje pasażerów na pokładzie samolotu Czech Airlines / facebook.com
Dwoje pasażerów na pokładzie samolotu Czech Airlines / facebook.com

Łotewski przewoźnik Air Baltic ogłosił, że zamierza zrezygnować z organizacji kursów Radom-Ryga. Powód? Nierentowność spowodowana niską liczbą  klientów. Samoloty tej linii odlatywały z radomskiego aeroportu z garstką pasażerów lub trzeba było odwoływać loty z powodu niemal zerowego zainteresowania. – Każdy lot, który wykonujemy, ma przynosić dochód. Jeżeli nie ma chętnych do latania, lotu nie będzie – mówił w rozmowie z „Wyborczą” Janis Vanags, rzecznik prasowy Air Balic, po odwołaniu kilku rejsów we wrześniu. Ostatni samolot łotewskich linii wystartuje z Sadkowa 18 listopada. Potem z lotniska nie będą się odbywać żadne loty pasażerskie.

Air Baltic jest drugim przewoźnikiem, który w ostatnim czasie zdecydował się wycofać z organizacji lotów z Radomia. Miesiąc temu swoje kursy do Pragi zlikwidowała spółka Czech Airlines. Symbolem niepowodzenia tego aliansu było zdjęcie z wnętrza samolotu, lecącego do stolicy naszego południowego sąsiada, przedstawiające dwoje pasażerów, jak się okazało – jedynych na pokładzie.

Port Lotniczy Radom-Sadków został uruchomiony w 2012 roku. Koszt inwestycji wyniósł ok. 120 mln złotych. Pierwsze loty pasażerskie odbyły się dopiero latem bieżącego roku. Według informacji podanych przez wojewodę mazowieckiego Jacka Kozłowskiego we wrześniu z lotniska skorzystało ok. 100 osób, co daje średnią 3 osoby na jeden lot. Rocznie miejscowy samorząd musi dokładać do funkcjonowania obiektu ok. 12 mln zł. Sens dalszego działania lotniska kwestionują eksperci.

– Należałoby przemyśleć zakres działalności biznesowej lotniska w Radomiu. Ono od początku ma ambicje obsługiwania regularnego ruchu dużymi samolotami, podczas gdy okazuje się, że ten pomysł nie wypalił. Z różnych przyczyn. Jedną z zasadniczych jest sąsiedztwo Lotniska Chopina. W mojej ocenie należy zapomnieć przez najbliższych kilkanaście lat o tym, że tam będzie występował regularny ruch pasażerski – kwituje sprawę radomskiego lotniska Sebastian Gościniarek, założyciel i partner w BBSG Baca Gościniarek i Wspólnicy Doradztwo Gospodarcze.

Podczas trzech lat działalność z Sadkowa odlatywały głównie nieliczne prywatne maszyny. Zarząd lotniska aby ratować sytuację budżetową zachęcał do organizowana w przestrzeni biurowej obiektu szkoleń i konferencji. Lotnisko jest również odwiedzane przez wycieczki szkolne.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. To nie lotnisko jest nieszczęśliwe. Nieszczęśliwe jest miasto i jego mieszkańcy, którzy stracili rozum wybierając władze, o wybujałych, prymitywnych ambicjach, a ci zmarnowali miliardy budując sobie lotnisko. Okęcie jest o rzut beretem.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…