Na rozkaz prezydenta Francois Hollande’a francuskie samoloty zbombardowały pozycje dżihadystów w mieście Rakka – nieformalnej stolicy kalifatu. Według tureckich źródeł pod gruzami zawalonych budynków zginęło ponad 100 osób.

Rakiety, które miały zostać użyte w nalotach na Rakkę / twitter.com/FreeTurkmens
Rakiety, które miały zostać użyte w nalotach na Rakkę / twitter.com/FreeTurkmens

„Naloty przy wykorzystaniu 10 samolotów bojowych zostały przeprowadzone jednocześnie ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Jordanii. Zrzucono dwadzieścia bomb” – brzmi komunikat  francuskiego Ministerstwa Obrony.  Paryż twierdzi również, że zniszczone zostało centrum dowodzenia, skład amunicji i punkt rekrutacyjny wojsk organizacji, która przyznała się do przeprowadzenia piątkowych zamachów w Paryżu. W sieci pojawiło się również zdjęcie ładunków, które miały zostać zrzucone na Rakkę, opatrzonych napisem „From Paris with Love”.

Sam Kiley, przebywający w północnym Iraku reporter amerykańskiej telewizji Sky News poinformował, powołując się na swoje syryjskie źródła, że „naloty nie miały charaktery dywanowego, lecz były precyzyjnymi uderzeniami w militarne cele”. Nasuwa się jednak pytanie – skoro Francuzi oraz ich alianci z międzynarodowej koalicji przeciwko Państwu Islamskiego znali lokalizację kluczowych obiektów wojskowych IS, to dlaczego nie zdecydowali się na ich zniszczenie wcześniej?

Z kolei tureckie źródła informują, że w wyniku nalotów zginęło od 100-160 cywilów, a bomby uderzały głównie w przypadkowe cele, głównie budynki mieszkalne.

 

 

Tymczasem według komunikatu Zrzeszenia Szpitali Publicznych w Paryżu, w wyniku ran odniesionych w piątkowych atakach zmarły wczoraj trzy osoby. Oznacza to, że oficjalna liczba ofiar wzrosła do 129 osób.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. „skoro Francuzi oraz ich alianci z międzynarodowej koalicji przeciwko Państwu Islamskiego znali lokalizację kluczowych obiektów wojskowych IS, to dlaczego nie zdecydowali się na ich zniszczenie wcześniej?” – bo nie mieli w tym interesu. Cały ten region potrzebuje pomocy i skutecznych działań. Wiemy już że pozostawienie ich samych sobie prowadzi do powstania lepszych bądź gorszych dyktatur, niesienie demokracji za pomocą nalotów i interwencji wojskowych pogarsza tylko sprawę i destabilizuje region. Czas poszukać innych rozwiązań!

    1. Może właśnie pozostawcie ich samych sobie i przestańcie się wtrącać w wewnętzne sprawy tych krajów!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…