Taką decyzję podjęło Ministerstwo Zdrowia. Pacjenci zapłacą za leki znacznie mniej niż dotychczas. Pierwsza poinformowała o tym wczoraj „Rzeczpospolita”.

Lecznicza marihuanę ma refundować Ministerstwo Zdrowia pod wodzą Konstantego Radziwiłła, fot. wikipedia.org
Lecznicza marihuanę ma refundować Ministerstwo Zdrowia pod wodzą Konstantego Radziwiłła, fot. wikipedia.org

Ministerstwo Zdrowia podjęło decyzję o pełnej refundacji importu docelowego leków zawierających leczniczą marihuanę – lecz póki co dziennik poinformował o tym nieoficjalnie, nie pojawił się bowiem żaden oficjalny komunikat. Również rzecznik prasowy ministerstwa nie potwierdza na razie tej informacji. Dziennikarze „Rz” są jednak pewni, że rząd Beaty Szydło poinformuje o tym wkrótce.

– Niezależnie od dzielących nas różnic, chcę w imieniu wszystkich chorych podziękować pani premier Szydło za ten odważny ruch – komentował w rozmowie z Onetem Andrzej Rozenek, niegdyś polityk związany z Twoim Ruchem, dziś z ugrupowaniem Biało-Czerwoni, wyrażający swoje pełne poparcie dla refundacji leków zawierających niedozwoloną substancję.

– Trudno zrozumieć, czemu zrobił to dopiero konserwatywny rząd pani Beaty Szydło – dodał z przekąsem. – Wiadomość o dopuszczeniu w Polsce legalnego leczenia marihuaną medyczną cieszy ze względu na pacjentów, którzy od lat czekają na ten lek. Jest to lek pomocny w wielu bardzo trudnych schorzeniach, w tym nawet przy nowotworach. To niewątpliwie wielki sukces doktora Marka Bachańskiego od lat walczącego w imieniu swoich małych pacjentów chorych na padaczkę lekooporną. Na pewno istotny wkład w wywalczenie tej zmiany mieli też rodzice chorych dzieci z panią Dorotą Gudaniec na czele. Trudno również pominąć środowisko Wolnych Konopi pod przewodnictwem Andrzeja Dołeckiego i Jakuba Gajewskiego.

W tym wypadku to posłowie Kukiz’15 mają największe zasługi w doprowadzeniu do szczęśliwego finału kwestii dopłat do medycznej marihuany. Pod koniec lutego poseł Piotr „Liroy” Marzec złożył projekt ustawy, która nie tylko pozwala na finansowanie leków, lecz także uprawę marihuany przez pacjenta na własne potrzeby. „Nie rezygnując z założenia, że niemedyczne używanie marihuany może prowadzić do uzależnienia i generować patologiczne zachowania i negatywne skutki społeczne, projekt przewiduje rozwiązanie kompromisowe: marihuana formalnie pozostaje na liście substancji kontrolowanych, a kwestie medycznego użytku jej niedopuszczonych do obrotu postaci pozostają pod szczególnym nadzorem państwa” – można przeczytać w uzasadnieniu złożonym do projektu. Większość założeń zawartych w nowelizacji autorstwa Liroya ma teraz wejść w życie.

[crp]
Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…