Sekretarz generalny Komunistycznej Partii Chin, prezydent Xi Jinping, zapowiedział zwiększenie roli partii w zarządzaniu przedsiębiorstwami państwowymi oraz udoskonalenie systemu zarządzania poprzez samorządy robotnicze.
Z kolei premier Li Keqiang zadeklarował wprowadzenie ułatwień dla działalności inwestorów zagranicznych równolegle do niedawno obowiązujących udogodnień dla krajowych prywatnych przedsiębiorców.
– Przedsiębiorstwa państwowe powinny stać się ważnym elementem wprowadzania w życie decyzji Komitetu Centralnego KPCh, nowych koncepcji rozwojowych, pogłębionych reform – mówił Xi Jinping. Według jego słów, „przedsiębiorstwa państwowe stanowią ważną materialną i polityczną podstawę socjalizmu o chińskiej charakterystyce oraz ważny filar i niezawodne narzędzie zarządzania państwem przez KPCh”. Jednocześnie dodał, że „status organizacji partyjnych w zakładach państwowych powinien być widoczny we właściwy i czytelny sposób”, jak również powinna być ściśle zdefiniowana odpowiedzialność partii w podejmowaniu decyzji, ich wdrażaniu i sprawowaniu nadzoru.
Ponadto zwrócił uwagę na konieczność doskonalenia systemu demokratycznego zarządzania przedsiębiorstwami przez robotników, gdzie szczególną rolę powinny odgrywać robotnicze kongresy. Oświadczył też, że ważne kwestie dotyczące bezpośrednich interesów robotników muszą być poddane pod dyskusję podczas tych kongresów podkreślając, iż robotnicy mają prawo uczestniczyć, wyrażać swoje opinie oraz nadzorować działalność państwowych zakładów pracy.
Natomiast wprowadzenie dalszych ułatwień dla zagranicznych firm, skłonnych do inwestowania w Chinach zapowiedział szef rządu Li Keqiang. – Mamy nadzieję, że Chiny pozostaną atrakcyjnym miejscem na lokowanie zagranicznych inwestycji, potrzebujemy zagranicznych inwestycji dla rozwoju gospodarczego. Co ważniejsze, potrzebujemy nowych ekspertyz w zakresie zarządzania oraz zaawansowanych technologii, które niosą za sobą zagraniczne inwestycje – mówił premier. Dlatego też działania na rzecz przyciągania zagranicznych inwestorów – cytując jego słowa – „stanowią decydujący element rządowych wysiłków ukierunkowanych na uproszczenie procedur administracyjnych oraz przekazywanie uprawnień na niższy szczebel, jak też działanie na rzecz lepszego klimatu dla biznesu”.
Według oceny rządu, zlikwidowane zostanie 95 proc. obecnie obowiązujących procedur. Ponadto wiele uprawnień odnośnie zezwoleń na działalność zagranicznych podmiotów zostanie scedownych ze szczebla rządowego na organy lokalnej administracji. Już nie władze centralne, lecz rządy poszczególnych prowincji będą miały prawo do udzielania zgody na zagraniczne inwestycje w zakresie nowych urbanistycznych systemów tranzytowych, transportu śródlądowego, produkcji silników do pojazdów mechanicznych oraz terminali kontenerowych. Od inwestorów będzie się jedynie wymagać przedstawienia lokalnym władzom biznesplanu o ile ich projekty nie kolidują z tzw. negatywną listą. Nadal bowiem będzie obowiązywać będzie zakaz inwestowania w sektorach stali, węgla i elektrolitycznego aluminium, gdzie występuje zjawisko nadprodukcji. Państwo będzie natomiast zachęcać do inwestowania m.in. w infrastrukturę kolejową, produkcję pojazdów napędzanych gazem, opiekę medyczną, kulturę i sport. Rejestracji firmy będzie można dokonywać przez internet, podczas gdy dotychczasowe procedury trwały co najmniej 20 dni.
Nowe zasady zostały w postaci programów pilotażowych wprowadzone w czterech specjalnych strefach ekonomicznych. Według danych Ministerstwa Handlu, w okresie pierwszych ośmiu miesięcy bieżącego roku wartość zagranicznych inwestycji bezpośrednich w specjalnych strefach ekonomicznych niemal podwoiła się i wyniosła 8,59 miliarda dolarów, co stanowi niemal 10 proc. całości inwestycji w gospodarkę Chin. Najbardziej dynamicznie – o 118 proc. – wzrosła wartość inwestycji pochodzących ze Stanów Zjednoczonych. Największym zainteresowaniem cieszy się sektor usług, gdzie ulokowano około 70 proc. całości inwestycji, przy czym nakłady w sektorze wysokich technologii niemal podwoiły się na przestrzeni ostatniego roku.
Państwo wprowadziło również istotne ułatwienia dla rodzimego prywatnego biznesu. Od 1 października zamiast pięciu certfikatów obowiązuje jeden dokument licencyjny a okres rejestracji zmniejszył się z 7 miesięcy do 2-3 dni.
wykorzystano materiały z „People’s Daily”
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Samorząd robotniczy to oczko w głowie od czasów Gomułki, nie utrzymało się w czasach odzyskania wolności i demokracji, kiedy jako solidarnościowiec w ekonomice brylował zięć towarzysza I sekretarza Komitetu Warszawskiego z okresu stalinizmu. To on, wraz z Kuroniem utopił owe robotnicze samorządy, wbrew zabiegom Wujca, pod pozorem, że robotnicy nie są zainteresowani w inwestowaniu zysku, tylko wolą go przejadać. Artykuł na czasie, zwłaszcza po sławetnej dekomunizacji Chin przez samego ministra Parysa, który z prawdziwą elegancja rodem z Wersalu goszczącego cyrk ze słoniem, poinformował właściwe chińskie władze, że wymordowanie większej liczby komunistów w Chinach, niż, niestety,, zauważmy z żalem ale nie w Polsce, jest wystarczającym powodem do wprowadzenia tego kraju na demokratyczne i wolnościowe salony, na których brylują obrońcy praw człowieka do korzystania przezeń z nowoczesnych rodzajów broni z prawem do testowania na własnej skórze. Czyżby zatem Chinom groził za 50 lat polski wariant wolności po korowsku? A może wcześniej dobra zmiana sięgnie po sprawdzone praktyki z okresu wielkiego skoku? Pierwszy skok na kasę emerytów już wisi w powietrzu.
I to pokazuje, że komuna u nas nikomu by nie przeszkadzała, oprócz bandy chytrusów, która chciał się dorwać do żłobu. I dorwała.
Chiny to przykład że komuna nie przeszkadza by działo się dobrze , Polska to przykład gdzie rządzi rynek partia złodzieji i obcy kapitał a ludzie szukają pracy u hitlersyna
1000/1000
I co z tego skoro jednoczesnie jest wyzysk i łamane są prawa czlowieka
@Yukkas
Zgadza się – w zachodnim kapitalizmie jest wyzysk i łamane są prawa czlowieka.
10 000 / 10 000