Dziś w nocy polskiego czasu został zatrzymany na gorącym uczynku przyjmowania gigantycznej łapówki minister rozwoju gospodarczego Rosji Aleksiej Uliukajew.
Uliukajew, jak donosi RIA Nowosti, był obserwowany przez funkcjonariuszy Komitetu Śledczego od ponad roku, łącznie z podsłuchiwaniem jego rozmów telefonicznych. Ministra złapano na gorącym uczynku, podczas przyjmowania walizki z 2 milionami dolarów. Tak gigantyczna łapówka miała być zapłatą za wydanie przez Uliukajewa pozytywnej decyzji dotyczącej nabycia przez spółkę Rosnieft 50 proc. państwowych i obecnie prywatyzowanych udziałów w spółce Basznieft o wartości 329 mld rubli. To bardzo łakomy kąsek, o który walczył też taki gigant jak Łukoil.
Rosyjskie źródła wskazują, że cała operacja była zaplanowaną prowokacją służb rosyjskich na podstawie podsłuchanych rozmów prowadzonych przez Uliukajewa.
Przedstawiciele Rosnieftu poinformowali, że „spółka nie komentuje działań Komitetu Śledczego. Pakiet akcji Basznieftu został nabyty zgodnie z prawem Federacji Rosyjskiej w oparciu o najlepszą ofertę złożoną bankowi operatorowi”, cytuje źródło Sputnik Polska.
Władimir Putin od początku był informowany o operacji, której celem był minister Uliukajew. Rzecznik prasowy prezydenta Rosji powiedział tylko, że to bardzo poważne oskarżenia, na które potrzeba mocnych dowodów. W chwili pisania niniejszej informacji Uliukajew jest przesłuchiwany w siedzibie Komitetu Śledczego Rosji.
Aresztowanie ministra rozwoju gospodarczego Rosji świadczy z jednej strony o determinacji rosyjskiej władzy w walce z korupcją, z drugiej zaś o powszechności w Rosji tego zjawiska, sięgającego najwyższych stanowisk w rosyjskim establishmencie.
Polska trasa koncertowa probanderowskiego artysty
W Polsce szykuje się występ znanego, przynajmniej na Ukrainie artysty i szołmena Antona Mu…
teraz to jest OK, ale lata ’90 to dopiero było… jak obecnie na ukrainie
„Władimir Putin od początku był informowany o operacji, której celem był minister Uliukajew. Rzecznik prasowy prezydenta Rosji powiedział tylko, że to bardzo poważne oskarżenia, na które potrzeba mocnych dowodów.”
Nie bardzo rozumiem. Rzecznik mówi o oskarżeniu Putina w związku z prowokacją służb? Czy o oskarżeniu Uliukajewa? Bo jak go służby podsłuchiwały to chyba mają dowody? Inaczej po co te całe bicie piany?