Jarosław Zieliński, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, zapowiedział, że funkcjonariusze, którzy dziś pełnią kierownicze funkcje w policji, a zaczynali swoją karierę w MO, stracą pracę.
– Takich osób jest 474 w polskiej policji, i stanowią oni 16,5 proc. wszystkich osób pełniących funkcje kierownicze. To jest znacząca jeszcze liczba, bo należy ją zestawić z liczbą, która pokazuje, ile w ogóle milicjantów jeszcze jest w policji – a jest ich 8,5 proc. w całej 100-tys. formacji – zapowiedział Zieliński podczas swojej wizyty w Poznaniu.
W zasadzie wiceminister dał komendantom wybór, czy zdecydują się ich zwolnić. Ale dał wyraźnie do zrozumienia, że daje dwie opcje (zwalniać bądź nie zwalniać), z których tylko jedna opcja jest opcja słuszną: “komendanci na swoich szczeblach podejmują decyzje, ale resort oczekuje, że te decyzje zostaną zrealizowane do końca roku”.
– Jestem przekonany, że zostaną zrealizowane, bo czas najwyższy po ponad 26 latach Polski niepodległej, Polski suwerennej, żeby formacje państwowe, które powstały właśnie w wolnej Polsce, mogły już w swoich szeregach w funkcjach kierowniczych mieć tych, którzy zaczynali w nich służbę, a nie wcześniej, w PRL-u- tłumaczył Zieliński. – My nikogo nie usuwamy ze służby. W policji mogą dokończyć swoją służbę ci, którzy zaczynali w MO, ale nie będą już pełnili funkcji kierowniczych.
PiS ewidentnie chce zrobić czystki w służbach. Formalnie określa to tak: chce dać szansę “tym funkcjonariuszom, którzy także mają już uprawnienia emerytalne, a którzy swoją pracę rozpoczęli już w strukturach policji, która powstała na mocy ustawy z kwietnia 1990 roku”.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Naśladowcy Stalina będą po kolei wskazywać kolejne grupy do lustracji i bez żadnych ceregieli dołować. Przy zastosowaniu sprawdzonej metody, że po obniżeniu emerytur dla ubeków zostanie pół miliarda więcej dla emerytów, wdzięczny naród to kupi. Warto jednak zauważyć, że to pokolenie ludzi urodzonych w czasach PRL-u i korzystających ze zbudowanych już szkól, fabryk, mieszkań jest największym przeciwnikiem tamtych czasów i bazą dla patriotycznych i klerykalnych przebierańców. Czyżby konsumcjonizm i zawiść zatruły skutecznie umysły i oślepiły wzrok? Czy nie widzą, popierająć rządy wpychające nas w dziurę zadłużenia, że robią krzywdę swoim dzieciom i wnukom. No tak. Dzisiaj wszyscy byli prześladowani i połowa to niedoceniani kombatanci. Nawet pozostawienie do południa w łóżku jest traktowane jako element perfidnej gry nepieki. A sam dyplom? Zacząć od prześwietlenia życiorysów promotora i recenzentów oraz opinii sekretarza komitetu uczelnianego. I nie imputować przypadkiem, że dziecko, które nie umiało ukraść za komuny księżyca, nie przepuści narodowego majątku z dobrym towarzystwem. Pierwsze symptomy już widoczne. To repolonizacja, czyli odkupowanie za wielekroć uprzednio sprzedanych za bezcen banków. Początek drogi kolejnego przekazania kasiory w obce ręce przez krajowych swojaków.
Jarosław Kaczyński napisał swój doktorat w PRL i CO TERAZ ? Powinniśmy żądać by go tego tytułu pozbawić ?
@ Anna
Wierzę, że nie ma „nieuleczalnych chorób”. „Diabelski haczyk” polega na tym, że lekarstwo może boleć bardziej niż śmierć. Giennadij Małachow, „Lecznicza głodówka”. Czysta prawda – sprawdziłem. Życzę zmiany nastawienia!
Jak ja się cieszę, że jestem nieuleczalnie chora i pewnie umrę zanim PiS mnie dopadnie – przecież ja wszystko „zaczynałam” w PRL-u, życie też. Przedszkole, szkoły, studia, praca.
A swoją drogą jeszcze niedawno były pretensje, że policjanci tak krótko pracują, że po 15 latach idą na emerytury, a tu proszę – jeszcze zasiedzieli z tamtego ustroju. Czyli ktoś nas chyba okłamywał …
Aha, i dobrze byłoby jednak odebrać dyplomy z tamtego okresu, tytuły naukowe, uprawnienia emerytalne, bo też niesłuszne były.
Oczywiście kaczce i Maciaszce w pierwszym rzędzie. I jak to się stało, że oni kończyli niesłuszne komunistyczne szkoły?! Niedopatrzenie! Trzeba ich też zwolnić i wykopać ze wszystkich stanowisk. I zesłać do muzeum. Jako przykłady szajby i nienawiści.