W Szkole 243 na Ursynowie w Warszawie podczas rekolekcji zorganizowano uczniom spowiedź na terenie publicznej placówki edukacyjnej. Zdaniem MEN takie przenoszenie funkcji kościoła do szkoły „mieści się w zakresie konstytucyjnych gwarancji wolności sumienia i wyznania”.

Gdy w marcu „Gazeta Wyborcza” opisała sytuację, że w klasach szkolnych zorganizowano spowiedź uczniów głos zabrał rzecznik archidiecezji warszawskiej ks. Przemysław Śliwiński.

– W szkole nie było konfesjonałów, była za to możliwość spowiedzi. Szkoła Podstawowa nr 343 jest placówką z oddziałami integracyjnymi. Uczęszczają tam dzieci z różnymi dysfunkcjami, zaprowadzanie ich do kościoła byłoby kłopotliwe – mówił wtedy duchowny dziennikarzowi „GW”.

Sytuacja wywołała zainteresowanie ze strony posła PO Grzegorz Furgo. Napisał interpelację do MEN, prosząc ministerstwo o ustosunkowanie się do kwestii ewidentnego złamania zasady rozdziału Kościoła od państwa. „Wydaje się, że budynków kościelnych w Polsce jest w bród i nie powinno być dla nikogo problemem prowadzenie rekolekcji we właściwym dla danego miejsca kościele” – brzmiał jeden z zarzutów

MEN odpowiedziało, że rekolekcje w szkołach znacznie oddalonych od kościołów są przecież czymś normalnym, trzeba byłoby bowiem zapewnić w trakcie takiego wyjścia opiekę nad dziećmi, a jeśli uczniowie pozostają w szkole, to problem natury logistycznej nie istnieje.

– W opinii Ministerstwa Edukacji Narodowej, możliwość odbycia spowiedzi kończącej rekolekcje, odbywające się w publicznej przestrzeni szkolnej mieści się w zakresie konstytucyjnych gwarancji wolności sumienia i wyznania” – wyjaśnia MEN w oświadczeniu podpisanym przez wiceministra Kopcia.

Okazuje się też, że ministerstwo nie interesuje się czy i jak są organizowane rekolekcje w polskich szkołach.

– Instytucja szkoły określana jest jako szkoła publiczna, wspomagająca rodziców w ich funkcji wychowawczej. Przepis art. 53 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej gwarantuje rodzicom prawo do zapewnienia dzieciom wychowania i nauczania moralnego i religijnego zgodnego z ich przekonaniami – konkluduje ministerialne oświadczenie, by dojść do konstatacji, że – prawo oświatowe nie definiuje szkoły jako instytucji świeckiej.

Szefostwo MEN widać nie zna się na prawie. Tak się bowiem składa, że prawem wyższej rangi niż ustawa, jest Konstytucja. A w niej zapis o świeckości wciąż funkcjonuje.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. No tak, wykazaliśmy, że minister się myli. Pogęgaliśmy trochę. Kolejny raz. I co z tego?
    Może przynajmniej jakaś teoria, łącząca przemiany własnościowe, zapoczątkowane „rewolucją wolności ’89” z aktualnym stanem świadomości społecznej, umożliwiającej takie działania ministra? Bez teorii się bowiem nie obędzie, i żadna zmiana nie będzie bez niej możliwa możliwa.

  2. A kto zatroszczy się o potrzeby duchowe tej wspanialej kadry kierowniczej resortu? kto umożliwi im wyznanie grzechów, bez zmuszania do uciążliwego poszuiwania kościoła, w ktorym kapłan przyjmuje spowiedź? Oddać jeden z ministerialnych gabinetów na tą poslugę i ustawić kadrowca, aby czuwał, by każdy mial dostęp do kapłana w godzinach pracy. Sama minister powinna znaleźć się w czołówce uprzywilejowanych, a z nią wiceministrowie i dyrektorzy departamentow. Byc może to dopiero sprawi, że oczyszczone od grzechów sumienie uruchomi racjonalne myślenie dla dobra polskiej oświaty. To jedyna nadzieja, aby ta ekipa utrzymala się na stanowiskach. Przychylmy im nieba, na początek posyłająć kapłana. O zbawiennym dzialaniu tego systemu przekonało się społeczeństwo, obserwując bogobojne praktyki pierwszego prezydenta podobno wolnej Polski. Po dzis dzień jest postrzegany przez swoich ówczesnych fanów, wprawdzie co nieco inaczej.

  3. Błąd merytoryczny. W Konstytucji jest wzmianka o rozdziale Kościoła od Państwa, ale nie ma ani słowa o świeckości Państwa. Wiem, bo sam tak kiedyś mówiłem i chciałem znaleźć odpowiedni art. konstytucji by się powołać, ale nie znalazłem.

    1. Nie ma o świeckości, ale jest to:

      Art.53.4. Religia kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej może być przedmiotem nauczania w szkole, przy czym nie może być naruszona wolność sumienia i religii innych osób.
      6. Nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w praktykach religijnych.
      7. Nikt nie może być obowiązany przez organy władzy publicznej do ujawnienia swojego światopoglądu, przekonań religijnych lub wyznania.

      i jeszcze to

      Art. 25.2. Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym.

      Organizowanie rekolekcji w szkole wydaje się naruszać wszystkie te przepisy.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…