O 43600 wzrosła liczba miejsc pracy w sektorze opieki od czerwca 2015 roku – poinformował Federalny Urząd Statystyczny. To zasługa przyjęcia przez RFN ponad 2 milionów uciekinierów z krajów dotkniętych wojna i terrorem.

W niemieckich przedszkolach zatrudnienie wzrosło o ponad 40 tys. miejsc pracy / flickr.com

Przedszkola u naszych zachodnich sąsiadów od dwóch lat przeżywają prawdziwe oblężenie. Przyjęcie ogromnej liczby rodzin posiadającej dzieci spowodowało zwielokrotnione zapotrzebowanie na zatrudnienie w sektorze opieki. Niemal każda placówka poszukuje obecnie pracowników. Przyjmowane są zarówno osoby urodzone w RFN, jak i wykwalifikowane pracownice z Polski, Czech, a także migrantki, których dodatkowym atutem jest znajomość arabskiego lub języków afrykańskich.

Skalę tego zjawiska pokazują liczby. od końca czerwca 2015 liczba miejsc pracy w opiece wzrosła o 43 600 osób, czyli o prawie 1 proc. – do 4,69 mln zatrudnionych. Ponad połowa nowo przyjętych osób – 22 200 – znalazła zatrudnienie w sferze socjalnej. W samych tylko przedszkolach zatrudniono 7500 dodatkowych pracowników. W ostatnich 10 latach liczba wychowawców przedszkolnych wzrosła o 73 700 osób (wzrost o 56 proc.). W roku 2013 weszła w życie ustawa o obowiązku państwa zapewnienia wszystkim dzieciom w wieku powyżej roku opieki w żłobkach i przedszkolach. Ustawowe prawo do opieki powyżej 3. roku życia obowiązuje w RFN już od roku 1996.

Migranci ożywiają federalną gospodarkę również bezpośrednio. Według danych Fundacji Bertelsmanna liczba miejsc pracy, stworzonych przez przedsiębiorców-imigrantów w ostatnich wzrosła o jedną trzecią – z 950 tys. do 1,3 mln. W tym samym czasie o jedną czwartą wzrosła także liczba samych przedsiębiorców-imigrantów – do 709 tys. Co ciekawe, w latach 2005-2014 odsetek imigrantów wśród ludności Niemiec wzrósł jedynie o 9 procent.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. szanowny autorze a na ilu z tych 43 600 etatach zatrudniono imigrantów. Zapomniałeś dopisać ,że ani jednego. te etaty zajęli Polacy Czesi Jugosłowianie , ale nie imigranci z Erytrei,Syrii czy Afganistanu,

  2. Nowe miejsca pracy powstają, ale jak ktoś już zauważył są one w sektorach w których nic się nie produkuje. Związane są z wydatkami na uchodźców i próbami ich integracji. Skoro jest tak dobrze, to dlaczego Niemcy nie dokonały jeszcze relokacji osób do której się zobowiązały, ale za to ochoczo pouczają inne państwa?. Jeśli te miejsca pracy są tak cenne, to aż dziw bierze, iż chcą się dzielić bogactwem z innymi. Bardzo rozsądnie pisze użytkownik Quaduq odnosząc się do tekstu

    1. Racja . Do naszej firmy w Polsce co i raz przychodzą oferty na wykonanie prac remontowtch w Augsburgu,Berlinie czy Potsdamie.

  3. 2000000-43600 = to ilosc osób migrantów pozostających na wszelakich zasiłkach czy dopłatach tzn że artykuł jest manipulacją pytanie po co ? ale widać wartość dziennikarzyny

  4. Ten tekst jest doskonałą ilustracją powiedzenia Twaina:

    Są trzy rodzaje kłamstw: kłamstwa, bezczelne kłamstwa i statystyki.

    1. Święte słowa.
      PN czyli Nowak Piotr peroruje o wspaniałych wzkażnikach zatrudnienia, ma chłop rozeznanie — wzkażniki strzeliły w górę w sektorach w których nic się nie produkuje a jeszcze trzeba głęboko sięgnąć do kieszeni aby je sfinansować, ciekawe jak długo niemniaszki wytrzymają łożąc grube miliardy euro na socjal dla ludzi którzy NIGDY nie pomyślą aby odpracować ów dług w nowej ojczyżnie.
      Moje powiedzenie:
      Są trzy rodzaje ludzi: menda, krętacz i PN.

  5. HAHAHAHAHA, wzrosła też ilość miejsc pracy w policji i straży więziennej, a producenci materaców też się cieszą. Holokaust był złotym czasem dla producentów Cyklonu B, ale czy to powód do radości?

  6. Czasami warto po napisaniu dokladnie przeanalizować własny tekst. Już pierwsze zdanie zawiera optymistyczna receptę na zwiekszenie zatrudnienia. „O 43600 wzrosła liczba miejsc pracy w sektorze opieki od czerwca 2015” . Niemcy nam nie zaimponuja. W czasach poprzednich rządow urzedy zatrudnienia rosły jak na drożdżach i pączkowały liczbą przekwalifikowanych bezrobotnych, przechodzących na adaptacyjne staże do prywatnych przedsiębiorstw. Statystyki rosly, a zarobki wykładowcow szkoleń peczniały. potem dofinansowanie cofano, adeptow zwalniano i oglaszano nowy nabor na przekwalifikowanie. podobnie z tymi w przedszkolach. toć w samej Polsce, ba, w Warszawie, dzieci trzyletnie czekaja na miejsce w przedzkolu i żadne dodatkowe dziecko przybysza z dalekiego kraju miejsc nie zwiekszy. Cudowne rozmnożenie liczby przedsiębiorstw imigrantow to też polski wynalazek. każda sprzątaczka w państwowych i samorządowych instytucjach, ktora miała troche doświadczenia, zalożyła juz dziesiec lat temu prywatna firmę i podpisywala umowe z rownie prywatnym posresnikiem, majacym zaczepy. Ciekawsze, ile to Niemcy zainwestowaly wlasnie w opiekę socjalna nad imigrantami i dofinansowanie produkcji na rozruch firmy. I skąd niby Polska, Wegry i inni wezma na to pieniadze, jak nie stać ich na żlobki i przedszkola dla dzieci wlasnych obywateli. czym innym jest troska o pomoc dla nieszczęśnikow, ale naiwna wiara prowadzi zwykle na manowce. A może tak wystąpić o powszechny podatek na wsparcie dla uciekinierów, nakładany od wszystkich transakcji zakupu i sprzedaży broni, na każdą ze stron odrębnie. Podniesie to wprawdzie cenę zakupów, nie obniży zysku pazernych producentow śmierci, ale zapewni stale źrodło naprawiania finansowanych przez UE szkód.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…