W 75 rocznicę utworzenia Narodowych Sił Zbrojnych Sejm przez aklamację przyjął uchwałę, w której stwierdził, że była to formacja, która dobrze zasłużyła się ojczyźnie.
Przez aklamację, czyli PO i Nowoczesna, też podniosły za nią ręce. Poseł Nowoczesnej uznał nawet za stosowne wyjść na mównicę z opaską NSZ na ramieniu.
„Żołnierze Narodowych Sił Zbrojnych walczyli o niepodległość Rzeczypospolitej zarówno z okupantem niemieckim, jak i sowieckim” – można przeczytać w uchwale. „Oddziały NSZ wsławiły się udziałem w wielu bitwach partyzanckich, walcząc samodzielnie lub wspólnie z oddziałami AK m.in. pod Ujściem, Michałowicami, Olesznem, Radoszycami, w dziesiątkach akcji uwalniania więźniów z aresztów śledczych Gestapo, a także w akcjach mających na celu obronę ludności cywilnej przed zbrodniczą i grabieżczą działalnością band rabunkowych” – wyliczano prawdy zgodne z aktualną IPN-owską polityką historyczną.
Nie wspomniano oczywiście, że same Narodowe Siły Zbrojne podkreślały, że za bardziej priorytetowe traktują zwalczanie konkurencyjnych, lewicowych oddziałów antyfaszystowskich, niż akcje przeciwko Niemcom. „Czas ocknąć się i przystąpić do systematycznej likwidacji ośrodków dyspozycji komuny i dopiero na oczyszczonym w ten sposób terenie podjąć planowaną walkę z okupantem niemieckim” – ten cytat z NSZ-owskiego pisma „Szaniec” z sierpnia 1943 r. nie wzbudził refleksji u autorów ustawy. Zamiast tego zachwycają się tym, jak to ludzie z NSZ „nigdy nie pogodzili się z podbojem Polski przez Związek Sowiecki i narzuceniem jej komunistycznej władzy”.
„Część z nich wraz z Brygadą Świętokrzyską NSZ przedostała się na Zachód. Wielu kontynuowało przez kolejne lata walkę w szeregach Narodowego Zjednoczenia Wojskowego i innych oddziałów partyzanckich” – stoi w uchwale. „Za wierność idei niepodległościowej żołnierze NSZ płacili najwyższą cenę – byli męczeni i mordowani przez komunistycznych oprawców, a miejsca pochówków wielu z nich nadal pozostają nieznane”.
O mordowaniu chłopów, o denuncjowaniu Żydów, wreszcie o współpracy Świętokrzyskiej Brygady NSZ z hitlerowcami uchwała nie wspomina. A byłoby o czym pisać, bo o tym, że wchodząca w skład brygady Organizacja Toma denuncjowała na Gestapo „niewłaściwych” lewicowych bojowników można poczytać nawet w meldunkach AK. Tej samej Armii Krajowej, która jeszcze kilka lat temu była główną bohaterką prawicowej narracji o wojnie. Od czasu zdobycia władzy przez PiS na piedestał „prawdziwej polskości” wstąpili skrajni antysemiccy nacjonaliści z NSZ. Jak pokazuje rozkład głosów nad uchwałą, akurat tego liberalna opozycja nie uważa za zjawisko szkodliwe ani niespecjalnie demokratyczne.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
a generałem nsz był ….kaczyński
Nic w tym dziwnego, ani niespodziewanego nie widzę. NSZ, Łupaszka, Ogień, Bury i cała reszta bronili kapitalistycznego porządku przedwojennej Polski: bezrobocia, eksmisji na bruk, strzelania do robotników i chłopów, obozów koncentracyjnych dla przeciwników politycznych, zysków międzynarodowych trustów, niemieckiego Stettina… Tak, jak dziś kontrrewolucji roku 1989 bronią pospołu koledzy z PO, PiS, Nowoczesnej, Kukiza nr 15 – i niestety też część SLD.
Dziwna była natomiast książka Dariusza Fikusa, redaktora Polityki, z 1988 r. poświęcona Łupaszce – pełna hagiografia wydana w tzw. podziemiu, czyli poza cenzurą PRLowską. W roku 1988 dla mnie mogło nie być jasne, że następuje demontaż socjalizmu i wkrótce będziemy mieli bezrobocie i biedę. Ale, że p. Fikus tego nie domyślał się przynajmniej..? Tadeusz Kowalik dostrzegł – więc było można.
Może na marszu KOD politycy Nowoczesnej pojawią się z takimi opaskami?. Czy zatem lewica ma jeszcze jakieś złudzenia co do współpracy z liberałami przeciw PiS?.
Jeśli jest to przedstawicielstwo narodu, to pytanie jest: czy to naród jest aż tak durny, czy tylko tak durnych wybiera?