To było do przewidzenia: arytmetyka sejmowa jest nieubłagana. Sejm uchwalił ustawy o Sądzie Najwyższym i KRS – jednak z wieloma pisowskimi poprawkami, które wypaczają ich pierwotny kształt.

Gmach Sądu Najwyższego/wikimedia commons

Najważniejsze zmiany, które czekają Sąd Najwyższy to przede wszystkim wprowadzenie instytucji „skargi nadzwyczajnej” czyli de facto „trzecia instancja”, jak oświadczyli to posłowie opozycji. Andrzej Duda w swoim projekcie widział to jako możliwość uchylenia przez SN dowolnego orzeczenia kończącego postępowanie z ostatnich 20 lat. PiS swoją poprawką wyłączył z tej możliwości orzeczenia sądów administracyjnych. PiS chce, aby SN mógł na podstawie skargi nadzwyczajnej uchylać wyroki w części, niekoniecznie w całości.

Prócz tego ustawa wprowadzi do SN dwie nowe izby z udziałem ławników wybieranych przez Senat: Izbę Dyscyplinarną oraz Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Nowoczesna chciała wykreślenia tego zapisy, a PO starała się przeforsować, aby ławnicy mieli przynajmniej wykształcenie wyższe. – Pana polityczni koledzy będą wybierać! – krzyknął do Zbigniewa Ziobry poseł Arkadiusz Myrcha z PO. Ławnicy za dzień pracy mają otrzymywać 200 zł.

Według PiS sędziowie Sądu Najwyższego w stan spoczynku przechodzić będą w wieku 65 lat. Przydział spraw sędziom z SN nie będzie jak do tej pory losowy, ale zdecyduje o nich przewodniczący.

Kukiz’15 usiłowało przeforsować poprawkę, aby sędziowie ponosili odpowiedzialność materialną za krzywdy czy niesprawiedliwe wyroki. Jednak zapis odrzucono. – Jedna grupa polityczna broni swoich sędziów, a inna: swoich, aby byli bezkarni – podsumował poseł Józef Brynkus.

Również PSL oprotestowało przyjęte ustawy. – Nie prowadzą do reformowania sądownictwa w Polsce, nie ma w nich obniżenia opłat ani przyspieszenia procedur, nie ma w żaden sposób zwiększenia odpowiedzialności sędziów wobec społeczeństwa i nie ma zwiększenia kontroli społecznej. Prowadzą do zwiększenia kontroli politycznej w sądownictwie – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz na konferencji prasowej.

W przypadku ustawy o KRS również wiele się zmieni: nowelizacja wprowadza wybór 15 członków KRS (sędziów) na wspólną czteroletnią kadencję. Wyboru dokona Sejm, a nie środowiska sędziowskiej, jak do tej pory. Każdy klub poselski ma wskazywać do 9 możliwych kandydatów. Opozycja zgodnie mówi o upolitycznieniu sądów i liczy na kolejne weto Dudy, który wiosną na takie właśnie dictum protestował. Z „kompromisu” został ogryzek.

Podobnego zdania jest Komisja Wenecka, która poświęciła dziś dwugodzinne obrady kwestii polskiego sądownictwa. Oceniła, że „stworzenie w SN dwóch nowych izb, dyscyplinarnej i nadzwyczajnej, jest złym rozwiązaniem, gdyż składać się będą one z nowo mianowanych sędziów, mających specjalne uprawnienia, które postawią te izby ponad innymi”. Zmiany w KRS Komisja również oceniła jednoznacznie: „wybór jej 15 członków przez Sejm, w połączeniu z natychmiastowym zastąpieniem obecnie zasiadających w niej osób, „doprowadzi do dalszego upolitycznienia tego organu”.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…