W ostatni weekend stowarzyszenie zarejestrowane po wyborach parlamentarnych i mające w założeniu być think tankiem Frontu Narodowego, przekształciło się w odrębny partyjny byt. Najwyraźniej Patrioci chcą zająć najdalej wysunięty polityczny przyczółek z prawej strony.
Ojcem założycielem stowarzyszenia został Florian Philippot, były wiceprzewodniczący Frontu Narodowego, który skonfliktował się ostatecznie z Marine Le Pen i pod koniec września 2017 odszedł z partii „na swoje”. Wcześniej uznawany za prawą rękę przewodniczącej, zaczął rosnąć w siłę. Liderce nie podobało się to, że w założonym przez niego stowarzyszeniu (również o nazwie Patrioci) zaczęli gromadzić się głównie jego zwolennicy. Postawiła mu więc ultimatum: albo zrzeknie się przewodnictwa w stowarzyszeniu, albo pożegna się z funkcją wiceprzewodniczącego.
Philippot ogłosił więc, że w ogóle pożegna się z partią, ponieważ szefowa pozostaje głucha na jego argumenty o potrzebie złagodzenia wizerunku FN i zerwania stosunków z Jean-Marie Le Penem.
– Powiedziano mi, że byłem wiceprezesem nic nie wartym (…). Nigdy nie miałem zamiaru pozostać bezczynnym, więc jestem zmuszony opuścić Front Narodowy – powiedział we wrześniu w telewizji France 2.
W ostatni weekend w Arras ogłosił przekształcenie stowarzyszenia w partię polityczną:
– Opowiadamy się za wyjściem z UE w celu przywrócenia naszej narodowej niezależności i działaniami w interesie gospodarki, ekologii i demokracji – powiedział Philippot w rozmowie z Sud Radio. Dodał też, że linia nowej partii opierać się ma na „ochronie suwerenności i narodowej niezależności oraz lojalności wobec zasad ustanowionych przez historycznego przywódcę Francji, Charles’a de Gaulle’a”. Uwielbienie dla de Gaulle’a również było kością niezgody pomiędzy nowym przewodniczącym a Marine Le Pen. Z tej racji jeszcze przed formalnym ultimatum odebrała mu mośliwość współdecydowania o rozwoju strategii i komunikacji we Froncie Narodowym.
– Jestem gaullistą, nigdy nie zrezygnowałem ze swoich przekonań, nawet wtedy, gdy przyłączyłem się do Frontu Narodowego. W jaki sposób będę walczył dalej, czas pokaże – powiedział wtedy Philippot. Dziś jawnie domaga się opuszczenia UE przez Francję.
Patrioci według najnowszych doniesień medialnych mają około 7 tys. członków. W kongresie założycielskim uczestniczyło 600 osób. Niewykluczone, że nowa partia uszczknie część ultraprawicowego elektoratu ugrupowaniu Le Pen.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
I utorują pannie LePen drogę do władzy…