W ostatni weekend stowarzyszenie zarejestrowane po wyborach parlamentarnych i mające w założeniu być think tankiem Frontu Narodowego, przekształciło się w odrębny partyjny byt. Najwyraźniej Patrioci chcą zająć najdalej wysunięty polityczny przyczółek z prawej strony.

Przewodniczący nowej partii, Florian Philippot, fot wikimedia commons

Ojcem założycielem stowarzyszenia został Florian Philippot, były wiceprzewodniczący Frontu Narodowego, który skonfliktował się ostatecznie z Marine Le Pen i pod koniec września 2017 odszedł z partii „na swoje”. Wcześniej uznawany za prawą rękę przewodniczącej, zaczął rosnąć w siłę. Liderce nie podobało się to, że w założonym przez niego stowarzyszeniu (również o nazwie Patrioci) zaczęli gromadzić się głównie jego zwolennicy. Postawiła mu więc ultimatum: albo zrzeknie się przewodnictwa w stowarzyszeniu, albo pożegna się z funkcją wiceprzewodniczącego.

Philippot ogłosił więc, że w ogóle pożegna się z partią, ponieważ szefowa pozostaje głucha na jego argumenty o potrzebie złagodzenia wizerunku FN i zerwania stosunków z Jean-Marie Le Penem.

– Powiedziano mi, że byłem wiceprezesem nic nie wartym (…). Nigdy nie miałem zamiaru pozostać bezczynnym, więc jestem zmuszony opuścić Front Narodowy – powiedział we wrześniu w telewizji France 2.

W ostatni weekend w Arras ogłosił przekształcenie stowarzyszenia w partię polityczną:

– Opowiadamy się za wyjściem z UE w celu przywrócenia naszej narodowej niezależności i działaniami w interesie gospodarki, ekologii i demokracji – powiedział Philippot w rozmowie z Sud Radio. Dodał też, że linia nowej partii opierać się ma na „ochronie suwerenności i narodowej niezależności oraz lojalności wobec zasad ustanowionych przez historycznego przywódcę Francji, Charles’a de Gaulle’a”. Uwielbienie dla de Gaulle’a również było kością niezgody pomiędzy nowym przewodniczącym a Marine Le Pen. Z tej racji jeszcze przed formalnym ultimatum odebrała mu mośliwość współdecydowania o rozwoju strategii i komunikacji we Froncie Narodowym.

– Jestem gaullistą, nigdy nie zrezygnowałem ze swoich przekonań, nawet wtedy, gdy przyłączyłem się do Frontu Narodowego. W jaki sposób będę walczył dalej, czas pokaże – powiedział wtedy Philippot. Dziś jawnie domaga się opuszczenia UE przez Francję.

Patrioci według najnowszych doniesień medialnych mają około 7 tys. członków. W kongresie założycielskim uczestniczyło 600 osób. Niewykluczone, że nowa partia uszczknie część ultraprawicowego elektoratu ugrupowaniu Le Pen.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…