Przeciwko degradacji warunków pracy i bezkarności zagranicznych platform przewozowych protestują licencjonowani kierowcy w Hiszpanii. Domagają się od rządu wprowadzenia odpowiednich regulacji, które zakończą obecną nierównowagę konkurencyjną.
Zaczęło się w Barcelonie i Madrycie, gdzie taksówkarze protestowali już od kilku dni. Rozmach i skutki ich oporu zachęciły do włączenia się do akcji kierowców z innych miast. Obecnie mamy już do czynienia z ogólnokrajowym buntem licencjonowanych przewoźników.
Demonstrujący liczą, że socjaldemokratyczny rząd Pedro Sancheza da się nakłonić do bardziej stanowczych „działań wobec firm Uber, Cabify i podobnych”, którym zarzucają brak odpowiednich certyfikatów oraz nieuczciwą konkurencję. Wcześniejszy, prawicowy gabinet Mariano Rajoya, ignorował głos kierowców.
W Barcelonie bezterminowy strajk rozpoczął się w piątek w godzinach popołudniowych jako konsekwencja werdyktu Sądu Najwyższego Katalonii, który zawiesił obowiązywanie przepisów ograniczających działalność w regionie tanich platform taksówkarskich. W odpowiedzi taksówkarze zablokowali Gran Via, kluczową arterię miasta. Część z nich rozbiła na ulicy namioty.
W sobotę do strajku w geście solidarności z kolegami z Barcelony przystąpili taksówkarze z Madrytu. W stolicy przewożone są jedynie osoby, które muszą pilnie dostać się do szpitala, matki z niemowlętami, niepełnosprawni i kobiety ciężarne.
Spain taxi strike against Uber spreads https://t.co/faSSJMvRIZ pic.twitter.com/Yzi4yHBRXb
— FRANCE 24 English (@France24_en) 30 lipca 2018
W poniedziałek w kilku miastach Hiszpanii w strajku brali udział wszyscy taksówkarze. Stuprocentowa frekwencja notowana była w Barcelonie, Walencji, Alicante, a także w Castellon i Benidorm.
Większość korporacji taksówkarskich protestuje też w Maladze, Sewilli, Saragossie, Bilbao, San Sebastian, Vigo, La Coruni, Oviedo i Gijon oraz w miejscowościach położonych na terenie wspólnot autonomicznych Balearów i La Rioja.
2018.07.30. Taxi Strike against Über. Main Avenues blocked with empty Taxis. Gran Via de les Corls Catalenes, Barcelona, Spain pic.twitter.com/KCBdPhvDY0
— David Reed (@TLC_FJ45LV) 30 lipca 2018
Dalsze rozszerzenie się protestu taksówkarzy uzależnione jest od spotkania organizatorów protestu z kierownictwem hiszpańskiego ministerstwa ds. rozwoju. Według strajkujących do rozmów z władzami resortu może dojść jeszcze w poniedziałek w godzinach popołudniowych.
Komentatorzy wskazują, że przedłużanie się strajku może przyczynić się do znacznego spadku liczby turystów w Hiszpanii, a w konsekwencji – mniejszych wpływów dla krajowej gospodarki.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…