Dziś ma rozpocząć pracę zespół ustalający warunki współpracy Inicjatywy Polska z Koalicją Obywatelską (PO-Nowoczesna) w najbliższych wyborach do sejmików. Liberalny zwrot Barbary Nowackiej był zapowiadany już od kilku tygodni. Jednak nie wszyscy w Inicjatywie są zadowoleni z takiego obrotu spraw.
Nowacka powiedziała „Gazecie Wyborczej”, że ostateczna decyzja w sprawie wyborów do sejmików zapadnie na spotkaniu zarządu Inicjatywy w środę. W najbliższych dniach powstanie również propozycja programu IP. Z wypowiedzi Nowackiej dla „GW” wynika, że będzie to absolutne minimum. IP wejdzie na listy liberałów, jeśli ci obiecają zagwarantować kobietom dostępu do ginekologów, którzy nie kierują się klauzulą sumienia, a uczniom – bezpłatne posiłki i darmowe przejazdy komunikacją miejską. Dalej idące, wychodzące naprzeciw tym i wielu innym potrzebom obywatelek i obywateli postulaty przedstawia w kampanii Razem czy SLD.
Dariusz Joński z IP, którego start z listy PO-Nowoczesnej do łódzkiego sejmiku jest już uzgodniony, uzasadnia ten krok, faktycznie cytując mantrę polityków PO: tylko zjednoczona opozycja może pokonać PiS, więc lewica musi zrezygnować ze swojej odrębności. Ale wielu innych działaczy Inicjatywy jest bardzo niezadowolonych z takiego rozwoju sytuacji. Ich organizacja deklaruje wszak profil socjaldemokratyczny, tam, gdzie ma struktury, brała udział w tworzeniu postępowych, lewicowych aliansów na wybory. Jedną z przeciwniczek bratania się z liberałami jest Paulina Piechna-Więckiewicz, kandydatka na wiceprezydentkę Warszawy oraz na radną z ramienia inicjatywy Wygra Warszawa. „Dementuję informację, jakoby nie było głosów sprzeciwu wśród członków Zarządu IP ws koalicji z KO. Był chociażby mój oraz trójki innych osób” – napisała dziś na Facebooku liderka IP w Warszawie.
W sierpniu w wywiadzie dla Strajku.eu Piechna-Więckiewicz tłumaczyła, że nie widzi dla lewicy przestrzeni współpracy z PO w stolicy – zbyt wiele ma już w tym zakresie złych doświadczeń.
W ostrych słowach zamiary Nowackiej skomentowali również działacze Inicjatywy Polskiej z Poznania. Tam również współpraca lewicowych ugrupowań w wyborach samorządowych była planowana i realizowana od dawna (komitet Lewica). Tomasz Lewandowski, wiceprezydent miasta i członek IP, ogłosił już start na prezydenta miasta przy wsparciu nie tylko swojego ugrupowania, ale także SLD, Zielonych i Razem.
„Wejście w polityczny alians z chadecko-neoliberalnymi partiami takimi jak PO i Nowoczesna oznacza utratę wiarygodności i zdradę lewicowych wartości. Kupczenie zawarciem porozumienia dla paru miejsc na listach sejmikowych dla kilku działaczy jest brakiem politycznej lojalności wobec ludzi, z którymi pracowało się od 3 lat nad zupełnie innym projektem politycznym i zobowiązywało się współtworzyć z nimi lewicową alternatywę. Jest to zarazem wbijaniem noża w plecy lewicowym samorządowcom, którzy w imię lewicowych wartości kandydują z ramienia IP w obecnych wyborach samorządowych” – napisali działacze IP z Poznania w liście otwartym.
Jaki będzie dalszy rozwój wypadków? Barbara Nowacka zdaje się być zdecydowana sprzymierzyć się z partiami, które swoją postawą przyczyniły się m.in. do klęski jej najpoważniejszej własnej inicjatywy politycznej, czyli projektu Ratujmy Kobiety. Powtarza za Schetyną, że trzeba tworzyć blok „wszyscy przeciw PiS”, a także oskarża liderów SLD i Razem o nieumiejętność dogadania się, przez co ona sama nie ma czego na lewicy robić.
.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
jaki zwrot skoro ona zawsze była liberałem mającym bliżej do po niż do lewicy
Ona jest tak samo lewicowa, jak michnikowy Zandberg.
Parcie na stołek, bo wszystko jest interesem.
Jaka zdrada???
Przecież ta pani od dawna wskakiwała w kamaszki PO-prawności PO-litycznej…
Jedynie Czerska ją lansowała jako ,,nadzieję lewizny”.