Socjaldemokratyczny rząd Portugalii nie potrafi odpowiedzieć na potrzeby pracowników budżetówki. Po potężnych strajkach pracowników służby zdrowia, jakie miały miejsce wiosną, teraz przyszedł czas na kolejarzy.
Wyższych płac i zatrudnienia nowych pracowników domagają się od spółki Comboios de Portugal (CP) związkowcy reprezentujący interesy personelu kolejarskiego. Konflikt ciągnie się od kilku miesięcy. Rozmowy z udziałem mediatorów i przedstawicieli rządu nie przyniosły porozumienia, a więc zgodnie z zapowiedziami, w poniedziałek pracownicy przerwali pracę.
Według informacji udostępnionych przez komitet protestacyjny akcja strajkowa doprowadziła do odwołania ponad połowy kursów zaplanowanych na wczoraj. Do strajku przystąpiło blisko 90 proc. pracowników kas biletowych oraz kontrolerów biletów. W poniedziałek większość stanowisk na portugalskich dworcach było nieczynnych.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…