Czy „kapłan nienawiści” zostanie w końcu pociągnięty do odpowiedzialności? Pojawiła się ku temu szansa za sprawą Wojciecha Mazowieckiego, syna byłego premiera, który złożył zawiadomienie o możliwości popełnienie przestępstwa przez Jacka Międlara.
„Krzyk nienawiści jest zagrożeniem dla demokracji, dlatego złożyłem dziś w prokuraturze zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez organizatorów demonstracji środowisk nacjonalistycznych, w tym przez przemawiającego podczas manifestacji 13 grudnia br. we Wrocławiu Jacka Międlara” – napisał Krzysztof Mieszkowski na Facebooku.
To jednak nie koniec kłopotów działacza skrajnej prawicy. Doniesienie do wrocławskiej prokuratury sporządził również Jacek Sutryk. – Dyrektor wydziału prawnego urzędu miasta złożył je we wtorek w imieniu prezydenta Wrocławia – przyznaje Przemysław Gałecki, dyrektor wydziału komunikacji społecznej UM w stolicy Dolnego Śląska.
Jacek Międlar przyjął święcenia kapłańskie w lipcu 2015 roku. Wkrótce potem objawiły się jego skrajnie prawicowe poglądy. W sierpniu tego samego roku wziął udział w rasistowskiej defiladzie, która przeszła ulicami Wrocławia krzycząc „Jebać Araba” oraz „Cała Polska śpiewa z nami wypierdalać z uchodźcami”. Przemawiając na wiecu kończącym wydarzenie wołał do tłumu: „Będą o was mówić, że jesteście faszystami! Ja często słyszę, że jestem księdzem faszystą. Bzdura! Niech sobie gadają”. Kilka miesięcy później wygłosił kolejne ociekające nienawiścią przemówienie na Marszu Niepodległości. Po zrzuceniu sutanny kontynuuje działalność w organizacjach skrajnie prawicowych. 11 listopada 2018 był jednym z organizatorów wrocławskiego Marszu dla Niepodległej, na którym stwierdzono głoszenie treści ksenofobicznych i antysemickich.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Nie odpowie. Mazowiecki nie żyje a w świetle prawa nie da się znieważyć nieżyjącej osoby. Umożenie postępowania przez prokuratora będzie kolejnym umocnieniem faszyzmu w Polsce.
Zwyczajny fanatyk. Bardzo dobrze, że ktoś zdecydował się z furiatem zawalczyć. Życzę powodzenia. Mam nadzieję, że sąd potrafi tak Międlara kopnąć w zad, aż w locie z głodu zdechnie.