Sąd Rejonowy we Wrocławiu skazał prezesa Fundacji Pro-Prawo do Życia na karę 5 tys. zł grzywny. Nakazał tez publikację wyroku na stronie internetowej fundacji. Wyrok jest nieprawomocny.
Powody do radości mają działacze Partii Razem, którzy nagłośnili powieszenie krwawego billboardu na krzyżowaniu ulic Armii Krajowej i Ślężnej we Wrocławiu.
– To makabryczne, krwawe plakaty, które przekazują nieprawdziwą wiedzę o aborcji – twierdzili lewicowi działacze, kierując sprawę do sądu.
Jak podaje Polsat News, podstawą wyroku są art. 141 oraz 51 Kodeksu wykroczeń. Pierwszy z nich dotyczy umieszczania nieprzyzwoitych rysunków w miejscu publicznym, drugi – wywoływania zgorszenia.
– W przestrzeni publicznej nie ma miejsca na takie obrazy. To makabryczne, krwawe plakaty, które przekazują nieprawdziwą i nieaktualną wiedzę o aborcji – powiedziała we Wrocławiu Marcelina Zawisza, a krakowskie działaczki Razem zainicjowały ogólnopolską akcję zgłaszania krwawych antyaborcyjnych plakatów, które mówią nieprawdę o zabiegu przerwania ciąży.
– Akcja ma spore poparcie. Zwracają się do nas ludzie z pytaniem, co zrobić, kiedy zauważą taki billboard. Nie ma zgody, aby takie makabryczne obrazy stały na polskich ulicach, gdzie chodzą dzieci, matki w zagrożonej ciąży i te, które poroniły. Jest to dla nich bardzo traumatyczne – powiedziała rzeczniczka Razem Dorota Olko.
Natomiast prezes fundacji Mariusz Dzierżawski zapowiedział odwołanie od wyroku.
– Dla mnie to oczywiste, że jest to naruszenie konstytucyjnej swobody wypowiedzi i tak było w uzasadnieniach wielu sądów. Liczę na to, że w rozprawie apelacyjnej, sąd przyjrzy się sprawie wnikliwie.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
„To makabryczne, krwawe plakaty, które przekazują nieprawdziwą wiedzę o aborcji – twierdzili lewicowi działacze, kierując sprawę do sądu” — to jak twoim zdaniem Weronka wygląda „prawdziwa” skrobanka? Może płodzik na rozkaz „skrobaczkowego” doktorka grzecznie wychodzi z brzuszka i udaje się do klopa celem zanurkowania w kloace? A może płodzik jest wyjmowany przez „skrobaczkowego” delikatnie i w całości a następnie usypiany pavulonem?
Możecie durnie z tzw, lewicy zaklinać rzeczywistość ale skrobanka wygląda tak jak na wspomnianych plakatach — porozrywane części ciała które daje się rozpoznać jako ręka czy noga a to wszystko unurzane w krwi, wy zwolennicy bezrefleksyjnej skrobanki chcielibyście ów proceder odczłowieczyć aby lepiej spać………………..
Pozdrawiam, lewicowiec starej, socjalnej daty.
Widzisz The Compatriot, gdyby w dzikiej Wolsce był swobodny dostęp do antykoncepcji, jak to ma miejsce w przypadku podpasek czy papierosów, a młodzież nie musiała uczęszczać na lekcje indoktrynacji prowadzone przez fanatycznych katotalibańców, to skrobanki stały by się tak rzadkie jak białe kruki. A tak nie jest. A wtedy prolifcy mogliby wystawiać swe obrazki i namawiać do używania gumek. Comprendo?
Powinni cieszyć się z wyroku. W końcu jeśli wg ich narracji płód = człowiek, to grzywna potwierdza takie stanowisko. Zwłok ludzkich nie wolno pokazywać w przestrzeni publicznej. Natomiast odwołanie to ten sam kaliber hipokryzji, co robienie obrońcy życia z „mordercy” 500 „dzieci”.
Spoko, spoko, przykościółkowe szumowiny nie takie procesy wygrywały. To dopiero początek.