178 posłów głosowało za, 206 było przeciw, 10 wstrzymało się od głosu. Głosowanie poprzedziła gorąca debata.

flickr.com/Wesley Fryer
flickr.com/Wesley Fryer

Przed przystąpieniem do głosowania trwała kolejna już dyskusja na temat zaostrzenia prawa aborcyjnego. Pomimo że w czwartek Kaja Godek z Fundacji Pro Prawo do Życia i Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej przedstawiła już swoje argumenty, dziś po raz kolejny opowiadała o znanych sobie przypadkach przeżycia przez chore dzieci zabiegu aborcji i usiłowała sugerować, iż aborcja, na którą godzą się polskie kobiety najczęściej ma motywację eugeniczną tj. świadomą eliminację chorych istot.

W czwartek wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich wyłączył mikrofon podczas wypowiedzi Godek, prosząc, aby szanowała odmienne poglądy i prezentowała swoje przekonania z należytą wrażliwością. Dziś o to samo zaapelowała Małgorzata Kidawa-Błońska, gdy przedstawicielka środowiska prolajferów odniosła się do danych dotyczących aborcji w hitlerowskich Niemczech i użyła sformułowania „osoby, które zawodowo zajmują się zabijaniem dzieci”.

Głos rozsądku przed głosowaniem wyraziła m.in. Wanda Nowicka, która stwierdziła, że druga strona manipuluje oskarżeniami i zmusza wszystkich obywateli do życia według wartości katolickich, czym narusza konstytucyjną wolność każdego człowieka. – Aborcja niejednokrotnie ratuje życie kobiet – podkreśliła Nowicka.

Marzena Wróbel pytana o stosunek do prawa aborcyjnego obowiązującego w Polsce, wykonała zgrabny unik, stwierdzając, iż nie powinno się poruszać tego tematu w kampanii wyborczej.

Ostatecznie posłowie zdecydowali się odrzucić obywatelski projekt ustawy.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…