Paweł W. jeszcze rok temu był pracownikiem klubu piłkarskiego Cracovia, reprezentującego nasz kraj w międzynarodowych rozgrywkach. Wczoraj były działacz został zatrzymany przez słowacką policję. Podobnie jak czterdziestu innych polskich obywateli;z mu postawione zarzuty udziału w chuligańskiej burdzie.
Szalikowcy polskich klubów coraz częściej są przedstawiani przez prawicowe media i kler jako strażnicy polskości i depozytariusze patriotycznych wartości. Tymczasem niemal rok w rok, w okresie letnim, kiedy startują rozgrywki Ligi Europy i Ligi Mistrzów, stadionowi fanatycy wystawiają naszemu społeczeństwu najgorszą opinię z możliwych. Tak też stało się w wigilię pierwszego wyjazdowego meczu Cracovii.
Piłkarze ze stolicy Małopolski podejmują dziś Dunajskiej Stredzie miejscowy DAC. Kibole identyfikujący się z „Pasami” przed przyjazdem do miasteczka w kraju trnawskim, odwiedzili słowacką stolicę, gdzie postanowili rozegrać swoje zawody. Przy ulicy Venturskiej w Bratysławie doszło do bijatyki pomiędzy przybyszami z Krakowa, a bandytami spod znaku Lewskiego Sofia, bułgarskiego zespołu, którego piłkarze rozegrają dziś mecz ze słowackim MFK Rużomberok. Kibolom Cracovii towarzyszyli sympatycy Ajaxu Amsterdam, klubu zaprzyjaźnionego.
Mieszkańcy Bratysławy byli świadkami żenujących wydarzeń. Stadionowi degeneraci okładali się pięściami, rzucali w siebie krzesłami i innymi ciężkimi przedmiotami, a kilku z nich pokiereszowało się wzajemnie nożami. Brewerie trwały ponad 15 minut, zakończył się dopiero przyjazd policji, która spacyfikowała agresywne stado.
Na izbę zatrzymań trafiło 107 osób. Wśród nich jest 41 Polaków, 15 Holendrów i 51 Bułgarów. 17 osób odniosło obrażenia. Wśród osób, które uczestniczyły w awanturze był wspomniany Paweł W,, jeszcze niedawno szef oficjalnego stowarzyszenia kibiców krakowskiego zespołu „Cracovia To My”, a także byłego etatowego pracownika klubu, zatrudnionego na stanowisku SLO (ang. supporter liaison officer), czyli koordynatora ds. kontaktów z kibicami.
Polska trasa koncertowa probanderowskiego artysty
W Polsce szykuje się występ znanego, przynajmniej na Ukrainie artysty i szołmena Antona Mu…
Tak się kończy W CYWILIZOWANYM KRAJU stadionowy bandytyzm hołubiony za miedzą.