Wciąż nie ma porozumienia w sporze kontrolerów lotów z warszawskiego Lotniska Chopina z Polską Agencją Żeglugi Powietrznej. Załoga wieży kontroli lotów rozpoczęła spór, bo nie godziła się na zmianę grafiku pracy, oznaczającą skrócenie czasu odpoczynku między dyżurami. Negatywne emocje budziła również osoba i postępowanie kierownika, nominowanego na to stanowisko z kontroli zbliżania, a nie z wieży.

– Pomysł zmiany harmonogramu pracy pojawił się na początku września i to był pierwszy punkt zapalny. W naszym przekonaniu ten harmonogram pracy, który próbuje wprowadzić kierownik, skraca okresy przerwy między kolejnymi seriami dyżurów. Wypoczęty kontroler równa się bezpieczni pasażerowie. Dlatego protestujemy przeciwko wprowadzeniu nowego harmonogramu – wyjaśniała kontrolerka Joanna Pieczkowska na antenie TVN24. Na specjalnym profilu na Facebooku sami pracownicy tłumaczą również, jak w praktyce wygląda praca w obowiązującym dotąd systemie trzy dni pracy-trzy dni wypoczynku (3/3) i narzucanym im systemie 3/2.

– W rzeczywistości w obu systemach taki rozkład jest tylko schematem wyjściowym, dopasowywanym później przez osoby odpowiedzialne za planowanie pracy do realnych potrzeb firmy, aktualnie odbywających się i planowanych szkoleń, zadań dodatkowych (które realizujemy w czasie i poza godzinami dyżurów) itd. Tym samym grafik w systemie 3/3 może równie dobrze wyglądać tak: 3 dni pracy, 3 dni wypoczynku, 4 dni pracy, 2 dni wypoczynku, 3 dni pracy, 1 dzień wypoczynku, 4 dni szkolenia – piszą. – Zwykle seria dni pracy kończy się dyżurem popołudniowym lub nocnym. W pierwszym przypadku wracamy do domu czasem o północy, czasem o 1 w nocy, czasem później. Gdy kończymy dyżur nocny z pracy wychodzimy po 6 rano … kolejnego dnia, który jest jednocześnie … tak, zgadliście, pierwszy dniem wypoczynku.

Kontrolerzy podkreślają również od samego początku protestu, że spór zbiorowy w ogóle nie dotyczy kwestii zarobków.

W czwartek kontrolerzy spotkali się z przedstawicielami PAŻP w Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog”. Rozmowy, rozpoczęte o 19, ciągnęły się do 2.30. Ale pełnego porozumienia i tak nie udało się osiągnąć, chociaż reprezentant PAŻP mówił mediom o „duchu wzajemnego zrozumienia”, w jakim odchodzono od stołu.

– Początkowo udało się wypracować kompromis w części omawianych zagadnień. Niestety nie osiągnęliśmy porozumienia w sprawie zabezpieczenia interesów trzydziestu trzech osób, które będąc Kontrolerami Ruchu Lotniczego, zrezygnowały z dodatkowych funkcji (Senior Kontroler, Instruktor i Asesor). Pracodawca potraktował nasze rezygnacje z funkcji jako rezygnacje z zatrudnienia w PAŻP! – tłumaczą kontrolerzy na Facebooku. – Dziś, kluczowym dla naszego środowiska jest zagwarantowanie powrotu do pracy naszych dwóch Kolegów-związkowców (ze Związku Zawodowego Kontrolerów Lotniska Warszawa – przyp. MKF), wobec których 2 grudnia rozpoczęto procedurę rozwiązania umowy o pracę.

Kontrolerzy podkreślają, że rezygnacja z dodatkowych funkcji miała być wyrazem sprzeciwu wobec atmosfery w pracy i zmian wprowadzanych na niekorzyść pracowników, odpowiadających za bezpieczeństwo tysięcy pasażerów lądujących w Warszawie. PAŻP twierdzi, że złożone oświadczenia były faktycznie oświadczeniami o wypowiedzeniu umów o pracę.

Solidarność z protestującymi kontrolerami wyraziła w liście otwartym Związkowa Alternatywa, centrala związkowa, która już wcześniej występowała w obronie pracowników polskiego lotnictwa cywilnego: zatrudnionych w PLL LOT oraz w Państwowych Portach Lotniczych.

– Wyrażamy głębokie zaniepokojenie sytuacją w Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej i domagamy się od zarządu PAŻP podjęcia pilnych działań na rzecz zażegnania konfliktu. Sprzeciwiamy się wprowadzaniu rozwiązań niekorzystnych dla pracowników, które zarazem mogą przyczynić się do spadku bezpieczeństwa w ruchu lotniczym w Polsce. Jesteśmy oburzeni lekceważeniem przez zarząd firmy opinii doświadczonych pracowników PAŻP i podejmowaniem wrogich działań wobec zakładowych związków zawodowych. Potępiamy też groźby rozwiązania stosunku pracy z częścią pracowników. Domagamy się przywrócenia warunków pracy i procedur gwarantujących najwyższy poziom obsługi ruchu lotniczego. Za eskalację konfliktu, która nastąpiła w ostatnich dniach, pełną odpowiedzialność ponosi pracodawca – pisze w oficjalnym stanowisku organizacji przewodniczący związku Piotr Szumlewicz. Związkowa Alternatywa deklaruje również gotowość do przeprowadzenia działań solidarnościowych, jeśli PAŻP będzie nadal wykazywać nieprzejednaną postawę.

patronite
Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…