Jest już pierwszy sukces akcji „Świecka Szkoła”. W ciągu ostatnich tygodni, tysiące wolontariuszy, zebrało 100 tys. podpisów pod projektem obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej likwidującej finansowanie lekcji religii z pieniędzy publicznych.

facebook.com/ŚwieckaSzkoła
facebook.com/ŚwieckaSzkoła

Organizatorzy akcji deklarują, że chodzi im nie tylko o sprzeciw wobec naruszania zasady rozdziału kościoła od państwa, ale również o odpowiedzialną gospodarkę finansów publicznych.

„Nie jesteśmy przeciwnikami kościołów, religii czy katechezy. Uważamy jednak, że sprawy wiary i jej demonstrowania, zgodnie z konstytucją powinny pozostać w sferze prywatnych decyzji, nie powinny być częścią systemu szkolnego i wysiłku finansowego podatników” – informują na swojej stronie internetowej twórcy akcji. Lekcje religii w szkołach obciążają budżet państwa kwotą 1 miliarda 350 milionów złotych rocznie i na to głównie zwaracją uwagę.  „My chcemy przeznaczyć je na szkołę: dodatkowe lekcje języków obcych, pracownie informatyczne czy wsparcie dla dzieci z ubogich rodzin. Oczekujemy od partii w kampanii wyborczej, że zajmą w tej sprawie jednoznaczne stanowisko” – deklarują.

Już teraz można powiedzieć, że ich akcja zakończyła się powodzeniem. 5 października w kancelarii Sejmu zostaną złożone listy z podpisami. Wcześniej poparło ją wiele znanych postaci ze świata kultury, polityki i sztuki, m.in. m.in. prezydent Słupska Robert Biedroń, były bokserski mistrz świata Dariusz Michalczewski, profesorowie: Magdalena Płatek, Jerzy Vetulani, Magdalena Środa, dziennikarka Eliza Michalik, a także Kazimiera Szczuka, Ryszard Kalisz, Janusz Palikot, Wanda Nowicka, Barbara Nowacka, Jan Hartman, Kamil Sipowicz, Dorota Warakomska, Maciej Nowak, Manuela Gretkowska i Tomasz Piątek.

Akcja jest również sprawdzianem dla wszystkich komitetów wyborczych, biorących udział w jesiennych wyborach parlamentarnych. Aktywiści wezwali ich do określenia swojego stanowiska w sprawie poparcia dla „Świeckiej Szkoły”.

– Skoro Kościół bierze wyłączną odpowiedzialność za treść katechezy w szkole, decyduje, kto naucza religii, to Kościół powinien wziąć odpowiedzialność za jej finansowanie. Pieniądze z subwencji oświatowej, przeznaczone na edukację, były wydawane na szkoły, na kształcenie uczniów. W czasach globalnej konkurencji, trudnego rynku pracy dla młodych – nie stać nas na zmarnowanie choćby złotówki! – przekonuje  Leszek Jażdżewski, redaktor naczelny „LIBERTÉ!”.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Fajnie, ale sprawa finansowania religii sama się by rozwiązała. Z braku perspektyw młodzi całkiem nieźle wykształceni, mogący się rozmnażać znajdują prace za granicą i tam się rozmnażają, np. w UK. Niż demograficzny spowoduje likwidacje szkół a co za tym idzie przy okazji likwidację etatów katechetycznych. Dodatkowo zaoszczędzone pieniądze możemy władować w naukę tych nielicznych dzieci. Wykształcone za lepsze pieniądze, możliwe, że lepiej, szybciej uciekną z tego kraju.

    PS. Jako socjalista popieram wszystkie postulaty liberałów dotyczące obyczajowości i światopoglądu. Niestety oni nie popierają zazwyczaj postulatów pracowniczych socjalistów i traktują nas socjalistów jako tzw. maszynki do głosowania w czasie wyborów.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…