Donald Trump wstrzymał finansowanie Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) zarzucając jej opieszałość w pierwszej fazie pandemii COVID-19. Tymczasem, jak twierdzą izraelscy dziennikarze, amerykański prezydent był już w listopadzie ubiegłego roku informowany o potencjalnym zagrożeniu nowym koronawirusem, jednak całkowicie je zignorował.
The Times of Israel poinformował, że o pojawieniu się nowego groźnego wirusa w Chinach, który może rozprzestrzenić się w świecie, Trump był informowany przez amerykańskie agencje wywiadowcze już w drugim tygodniu listopada. Informację tę otrzymał również Izrael oraz NATO. Podczas gdy izraelscy urzędnicy analizowali stopień zagrożenia (ale ostatecznie nie podjęli żadnych kroków), administracja Trumpa w ogóle nie poświęciła mu żadnej uwagi.
Listopadowy raport amerykańskiego Narodowego Centrum Wywiadu Medycznego (NCMI) powstał w wyniku inwigilacji sieci internetowej w Chinach oraz na podstawie zdjęć satelitarnych wykonanych w tamtym czasie. NCMI podniosło wtedy alarm, bo uznało, że gdyby nowa choroba w Chinach wymknęła się spod kontroli, stanowiłaby poważne zagrożenie dla sił USA w Azji.
Odmiennego zdania była administracja amerykańskiego prezydenta. Jeszcze pod koniec lutego 2020 roku Donald Trump wydawał się zupełnie nie rozumieć zagrożenia wynikającego z rozszerzającej się pandemii COVID-19, dowcipkując, że koronawirusem są Demokraci.
Teraz podległa mu administracja robi wszystko, by zatrzeć złe wrażenie. Rzecznik Pentagonu 8 kwietnia na antenie ABC News zaprzeczył istnieniu raportu.
Coraz więcej faktów wskazuje jednak na to, że Pentagon i Biały Dom ukrywają prawdę, o której wiedzieli od dawna. I że wstrzymanie finansowania WHO przez Trumpa z powodu wątpliwych zarzutów to zasłona dymna, która ma ukryć jego indolencję i dramatyczną sytuację w USA spowodowaną nową pandemią. Do tej pory doszło w Stanach Zjednoczonych do ponad 700 tys. zakażeń Sars-Cov-2 i śmierci 36 tys. osób. W ciągu miesiąca pracę straciło 22 mln Amerykanów.
Amerykański prezydent z powodu zaprzestania finansowania WHO jest coraz mocniej krytykowany w świecie. Specjalne oświadczenie w tej sprawie wydał m. in. sekretarz generalny ONZ António Guterres
„To nie jest czas na zmniejszanie zasobów WHO, ani jakiejkolwiek innej organizacji humanitarnej walczącej z wirusem. Teraz jest czas na jedność i współpracę międzynarodowej społeczności, by powstrzymać tego wirusa i jego przerażające skutki” – podkreślił w swym oświadczeniu sekretarz generalny ONZ.
Stany Zjednoczone wpłacały na Światową Organizację Zdrowia 450 mln dolarów rocznie, co stanowi 7,5 proc. budżetu tej organizacji.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
nawet jeśli Pomarańczowego brać na poważnie, to w jaki sposób wstrzymanie finansowania miałoby poprawić funkcjonowanie jakiejkolwiek organizacji?! ale to dość powszechny poziom umysłowy amerykańskich niedouków po ich koledżach
Wygląda że ONZ i jej agendy np. WHO właśnie wyczerpały swoją formułę, tak samo jak wiek wcześniej Liga Narodów. Przy czym akurat WHO zrobiło to na własne życzenie – np. zmieniając definicję pandemii, ot tak, dwoma kliknięciami.