Za chwilę wejdzie w życie ustawa przegłosowana przez parlament prawie rok temu – według niego we wszystkich ubojniach ma zostać zainstalowany monitoring, aby wychwytywać ewentualne nadużycia.

Zgromadzenie Narodowe we Francji przegłosowało ustawę 12 stycznia 2017 roku. W tym roku ma ono wejść w życie. Zanim jednak to nastąpi, w 263 rzeźniach zamontowany zostanie monitoring eksperymentalny. Dostęp do nagrań uzyska kierownictwo ubojni, organizacje zajmujące się ochroną zwierząt oraz państwowi urzędnicy.

Kamery mają zostać umieszczone we wszystkich pomieszczeniach, w których zwierzęta rzeźne będą przetrzymywane oraz ogłuszane i zabijane.

Eksperymentalny monitoring instalowany jest po to, aby ustalić ostateczny kształt ustawy i ewentualnie zawęzić grupę, która będzie miała dostęp do nagrań. Tu prężnie działa rolnicze lobby, które po pierwsze uważa, że należy po prostu jeszcze raz przeanalizować warunki transportu i uboju zwierząt, a potem zwiększyć kontrole w ubojniach jeśli będzie taka potrzeba, a pomysł z instalacją kamer wyrzucić do kosza. Po drugie – jeśli już ustawa miałaby wejść w życie, rolnicy żądają ograniczenie dostępu do nagrań – obawiają się „nękania” ze strony prozwierzęcych działaczy.

Organizacja Association L214 domaga się tymczasem również obcięcia dopłat do przemysłu mleczarskiego, mięsnego i jajczarskiego oraz przeznaczenia części tych funduszy na promocję zdrowego odżywiania i diety roślinnej. Obrońcy praw zwierząt są teraz na fali: w Paryżu, Nicei i Lyonie w ostatnim czasie odnotowano protesty przeciwko skandalicznym warunkom panującym we francuskich rzeźniach (miało na to wpływ śledztwo Association L124, ukazujące znęcanie się pracowników ubojni nad zwierzętami hodowlanymi).

Z ankiety, którą po upublicznieniu wyników śledztwa przeprowadził Francuski Instytut Badania Opinii Publicznej, wynikało, że 85 proc. Francuzów popiera pomysł z kamerami w rzeźniach. Nowa ustawa powołuje także do życia specjalną komisję etyki zajmującą się wyłącznie przypadkami łamania praw zwierząt w rzeźniach – i drastycznie podnosi kary za znęcanie (do 12 tys. euro grzywny i do roku pozbawienia wolności).

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Polska trasa koncertowa probanderowskiego artysty

W Polsce szykuje się występ znanego, przynajmniej na Ukrainie artysty i szołmena Antona Mu…