Prezydent Warszawy na środowej konferencji prasowej poinformowała, że Marsz Niepodległości został zdelegalizowany.
„Chce Państwa poinformować, że zakazałam Marszu Niepodległości” – od takich słów rozpoczęła swoją konferencje prasową Hanna Gronkiewicz-Waltz. Potem przeszła do wyjaśnienia powodów swojej decyzji, zaczynając od kontekstu historycznego: „Warszawa dość już wycierpiała przez agresywny nacjonalizm” Drugą z wymienionych przyczyn było bezpieczeństwo mieszkańców stolicy. – W czerwcu skierowałam pismo do ministra Brudzińskiego w sprawie wspólnego zabezpieczenia uroczystości organizowanych w Warszawie 11 listopada. Pismo to zostało kompletnie zignorowane. Nie odezwał się do mnie minister – stwierdziła Gronkiewicz-Waltz.
Prezydent Warszawy zwróciła też uwagę na bierność władz w związku z ewidentnymi naruszeniami obowiązującego porządku prawnego na zeszłorocznym Marszu Niepodległości. Władza nie podjęła żadnych działań, „chociaż prokuratura dysponuje opinią biegłego o zakazanych ideologiach na marszu”.
– Dwukrotnie pisałam do ministra Ziobry w sprawie delegalizacji ONR, a wiemy, że przewodniczący marszu jest osobą, która pełni funkcję w pruszkowskim ONR. On zresztą podpisał się pod wnioskiem do wojewody o zorganizowanie tego marszu. Uważam z całą odpowiedzialnością, że nie tak powinno wyglądać stulecie odzyskania niepodległości przez polskie państwo, stąd moja decyzja o zakazie marszu – oświadczyła prezydent stolicy na konferencji prasowej.
Głos zabrała również Ewa Gajor, szefowa dyrektorka biura bezpieczeństwa w ratuszu. – Dosyć samowoli na marszach, których uczestnicy zagrażają bezpieczeństwa innych osób. Ciągle słyszeliśmy, że lepiej nic nie robić, bo mogą nam zdemolować miasto. Jeżeli tak, to jest przyzwolenie na bezprawne działanie – powiedziała.
Co na to organizatorzy MN? Zamierzają złamać prawo i zorganizować nielegalny przemarsz.
– Zapewniam, że Marsz Niepodległości przejdzie tak czy siak -powiedział Krzysztof Bosak.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Choć nie darzę liberałów specjalną sympatią, jestem tą decyzją mile zaskoczony. Właśnie miałem wczoraj napisać komentarz w tej sprawie, a to pozytywnie rozwiało moje wątpliwości.
Właściwie przez te poprzednie lata nigdy nie powinno się pozwalać na takie „imprezy” w tym dniu. Jest to sprzeczne z logiką tego święta, bo z państwem mogą się utożsamiać co najwyżej przedstawiciele jego instytucji, a nie żadni zwolennicy jakiejś partii, tym bardziej jeśli promują zabronione działania.
Jeśli już tak bardzo nacjonaliści chcą wyrazić swoją miłość do ojczyzny, to w polskiej historii nie brakuje rocznic zwycięskich bitew w obronie suwerenności. Niech świętują choćby zwycięstwo Jagiełły na polach grunwaldzkich.
A może właśnie świętują zwycięstwo Sobieskiego pod Chocimiem?
Bardzo jest odważna, na kilkanaście dni przed odejściem z urzędu. Po wszystkim, będzie mówiła-ja nie chciałam,to oni. ONI! Rok temu nie mogła, nie miała prawa,nie było podstaw prawnych. Dziś wie,że odchodzi-spali więc wszystko. Po niej choćby potop, trupy i zgliszcza. Spokojnie, wyznawcy obronią, wstawią się, poprą. GW, Newsweek już pełne zachwytów. Święta Hanna,Baba z Jajami! Pogoniła nazioli! Do Europarlamentu, jedynka na liście! Plusy,lajki, polubienia aplauz!
Poleje się krew, to pewne. Ale to było do przewidzenia. Nie udało się z jednym, zmanipulowanym desperatem pod Pałacem Kultury, to sprowokuje się więcej ofiar. Światowe media już się grzeją. Scenariusze już rozpisane, artykuły już gotowe, komentarze ekspertów „niezależnych” też. Zleceniodawcy zacierają ręce. Poszczuci debile pro- i anty- już ostrzą noże.
Faszyści dzielą się na faszystów i antyfaszystów.
Ok, ale ostatnie zdanie to brednia.