„Najbardziej życzę wam i waszym córkom, dziewczynom i matkom, żeby zostały zgwałcone przez muzułmańskiego terrorystę z HIV. Bo to żebyście zdechli jest zbyt łatwe i proste” – pisze anonimowy internauta na profilu, który odważył się opublikować zdjęcia osób, nakłaniających do „przerobienia na nawóz” uchodźców z Syrii.
Kilka dni temu nieznani mi z imienia i z nazwiska administratorzy facebookowego fanpage’a „Pierwszy Polski Think Tank ds. Rewolucji i Kryzysów Światowych” (nie odpowiadam za nieco pretensjonalną nazwę) powtórzył zabawny zabieg, zastosowany pierwotnie przez rosyjską aktywistkę LGBTQ Jelenę Klimową w projekcie „Piękni ludzie i to, co do mnie mówią”. Klimowa wyciągnęła cytaty, w których ktoś domagał się palenia, gwałtów i więzienia dla osób nieheteroseksualnych i zilustrowała to zdjęciami i imionami autorów i autorek tych wypowiedzi. Zdjęcia pochodziły z portali społecznościowych, na których każdy stara się wyglądać jak najlepiej – zatem do postów o treści „podpalę stos, na którym spłoniesz, pedalska dziwko” przypięte są miłe, uśmiechnięte twarze osób pozujących z dzieckiem, z pieskiem, na wakacjach.
Zagazować łącznie z bachorami
PPTTRiKŚ – że pozwolę sobie użyć skrótu – zrobił dokładnie to samo, pokazując zdjęcia i personalia osób, które publicznie nakłaniają do przemocy wobec uchodźców z Azji Mniejszej i Afryki. „Zutylizować tę szarańczę póki jeszcze nie jest za późno” – napisał uśmiechnięty, dość przystojny blondyn, Adrian Bujak. „Kurwy zwykle ścierwa!!! Jebać ich a nawet nie, torturować skurwysynatwo” [pisownia oryginalna], myśli z kolei o uchodźcach z Syrii Ewa Dolecka z Torunia, prężąca się zalotnie do obiektywu absolwentka technikum spożywczego. Sylwia Kowalewska, ładna brunetka, która na swoim profilu na FB udostępnia słodkie zdjęcie pieska chihuahua, pisze: „Wszystkich zagazować: _łącznie z bachorami”. Grzegorz Miechowicz z Koszalina, z wyglądu wesoły punk z irokezem, który chwali się, że jeździ na Woodstock (to tam miała bywać ta lewacka młodzież?) radzi: „zrobić z nich tanią rozpałkę, a potem użyć jako nawozu”. Paula Weronika Be – w profilowym zdjęcie z wycieczki do Tunezji, uśmiechnięta, długowłosa dziewczyna w ciemnych okularach, palcami robi gest „peace” – zdążyła już usunąć konto. Wcześniej pisała: „Zebrać wszystkich w jedną kupę, cyklon b i po sprawie. Świat znów byłby piękny”. Ktoś wspomniał, że to tak nieładnie publikować czyjeś dane, zdjęcia – Adrianowi, Ewie, Sylwii, Grześkowi i innym na pewno zrobiło się przykro, Paula aż konto skasowała. Nieładnie jest, moim zdaniem, namawiać do gazowania dzieci, ale co ja tam wiem. Innego zdania są oczywiście internauci. „Najbardziej życzę wam i waszym córkom, dziewczynom i matkom, żeby zostały zgwałcone przez muzułmańskiego terrorystę z HIV. Bo to żebyście zdechli jest zbyt łatwe i proste” – serdecznie odniósł się do sprawy administrator strony „<Prawdziwi katolicy> blog antyklerykalny”.
Zanim zaczniemy się zastanawiać, co jest z Polakami nie tak, poczytajmy o ostatnim eksperymencie, przeprowadzonym w komentarzach pod artykułami jednego z bardziej popularnych dzienników brytyjskich, „Daily Mail”. Otóż z tekstów ideologów nazizmu, w tym z „Mein Kampf”, ktoś powycinał słowo „Żydzi” i zastąpił je słowem „migranci”. I tak np. cytat z Roberta Leya (jednego z najbliższych współpracowników Furhera) uzyskał brzmienie: „Walka z migrantami może się skończyć tylko na dwa sposoby – my albo oni. Stosowanie półśrodków doprowadzi do naszej zagłady. Oni i ich świat muszą zginąć, jeśli ludzkość ma przetrwać, jedynym wyjściem jest toczyć z nimi bezlitosną wojnę” i zdobył 193 pozytywnych i tylko 6 negatywnych opinii czytelników. Dotyczył artykułu na temat statku, z którego włoska i irlandzka flota uratowała 200 osób, płynących z Libii na Lampedusę. 120 innych utonęło pod pokładem. Bardzo podobne rzeczy działy się przy cytatach z „Mein Kampf” – te ostatnie zresztą wypadają dość mdło przy opiniach polskich komcionautów, którzy jednak zamiast teorią wolą zajmować się praktyką.
Pijany Polak i gwałcący muzułmanin
Warto zauważyć jedną zabawną rzecz – artykuły, pod którymi znalazły się nazistowskie komentarze, dotyczyły akurat osób z Azji Mniejszej oraz Afryki. Jednak brytyjskie media, w tym wspomniany „Daily Mail”, robią wszystko, żeby podobną niechęć, pogardę czy nienawiść wzbudzić do rodaków Adriana Bujaka i Sylwii Kowalewskiej. To właśnie w tej gazecie pojawił się np. artykuł o tym, jak Polacy w UK zjadają łabędzie i zapijają je morzem wódki; brytyjskie tabloidy o prawicowym odchyleniu nie ustają w opisywaniu przypadków gwałtów, pijackich rozbojów czy wyłudzania pieniędzy z opieki społecznej, w których głównymi negatywnymi bohaterami są Polacy. Jakie znaczenie ma narodowość pijanego mężczyzny, który włożył penis do otworu na listy obcej kobiety? Z naszej perspektywy, nie przeczę, jest to dość zabawny nius – z brytyjskiej jest oczywiste, że gdyby był Anglikiem czy Szkotem, informacja o narodowości w ogóle by się nie pojawiła. Tworzenie dziesiątek takich informacyjek powoduje przekonanie, że Polacy w Wlk. Brytanii, zamiast pracować, zajmować się dziećmi i okazjonalnie chodzić do kina, zajmują się publicznym wymachiwaniem narządami płciowymi pod wpływem alkoholu.
Dokładnie takie same zabiegi wykonuje wobec muzułmanów (bo przecież, nie oszukujmy się, chodzi głównie o wyznanie i kolor skóry) cała prasa, mówiąc górnolotnie, północno-atlantycka czy też judeo-chrześcijańska. Na próbę wpisałam w Google hasło „muzułmanin zgwałcił” – najnowsza informacja pochodzi sprzed 6 dni, ze Szwecji, gdzie muzułmanin miał zgwałcić 12-letnią dziewczynkę. Jakie znaczenie ma wyznanie gwałciciela?Dlaczego kiedy wpiszę „chrześcijanin zgwałcił” dostaję same informacje o tym, że ktoś zgwałcił chrześcijankę? Czy chrześcijanie nie gwałcą? Czy też w przypadku chrześcijańskich gwałcicieli ich wyznanie nie ma znaczenia? Kiedy wpiszemy samo hasło „muzułmanin” już na drugiej stronie wyskoczy nam informacja o tym, że jakiś wyznawca Allaha zabił „swoją polską żonę”, opublikowana na niezależnej.pl. Dlaczego niezależna.pl nie napisze o tym, że chrześcijanin z Drewnowa zabił swoją polską żonę nożem, podobnie jak robi to 150 innych polskich chrześcijan rocznie? Nie trzeba zresztą szukać aż na niezależnej.pl. Niezapomniany popis tego typu dziennikarstwa dała niegdyś „Gazeta Wyborcza” publikując poważnego niusa pt. „Polak zdjął buty w pociągu, Algierczyk wyciągnął broń”. Jak się okazało, dwóch pasażerów PKP pokłóciło się w przedziale, jeden z nich zaczął wymachiwać pistoletem hukowym (a więc zupełnie niegroźnym), nie doszło nawet do rękoczynów. Czy gdyby wymachujący nie był Algierczykiem, ktokolwiek uznałby to za temat na niusa? Nie można też zapomnieć o tytanicznej pracy na rzecz pogromu Romów, od lat prowadzonej przez „Gazetę Wrocławską”. Przypomnijmy najlepsze tytuły ich publikacji: „Fontanna w centrum zamieniona w basen dla Cyganów”, „Skazani na sąsiedztwo Romów. Jak w trzecim świecie”, „Wrocław: Romki kradły jedzenie klientom restauracji McDonald’s w Rynku”, „Romowie wcale nie są biedni. Umieją udawać i kraść”, „Ore, ore szaba jak dobrze mieć Cygana za sąsiada. Najlepiej 300 km za płotem?”, „Wrocław : Możliwy wzrost zachorowań na odrę. Winni Romowie?” czy „Cyganie atakują na Rynku. Tylu żebrzących nie było od lat”.
Udało się wam
Bez całego syfu, wyciekającego bardziej albo mniej wprost z mediów, nie byłoby miejsca na jednoznaczne promowanie nazizmu przez Polaków-katolików na portalach społecznościowych. Żyznym podglebiem dla takich postaw jest ksenofobiczne, wrogi państwo, które nie tylko pozwala, ale zachęca i prowokuje do nienawiści: Rosja ukarała niedawno Jelenę Klimową za „propagandę homoseksualną”, David Cameron buduje swoją popularność na pogardzie wobec obcych, a w Polsce wszystkie liczące się siły polityczne wykazują się otwartą ksenofobią – mówię tu nie tylko o PiS, ale także przecież o „liberalnym” PO czy SLD (przypomnijmy słowa Leszka Millera o „islamskich mordercach”). Udało się wam, drodzy posłowie i posłanki, dziennikarze i dziennikarki. Porównywanie kogoś do Hitlera przestało być nie zawsze uprawnioną hiperbolą – zaczęło być po prostu nazywaniem smutnej rzeczywistości.
Para-demokracja
Co się dzieje, gdy zasady demokracji stają się swoją własną karykaturą? Nic się nie dzieje…
Spędziłem w Wielkiej Brytanii prawie sześć lat jako emigrant zarobkowy. Nigdy nie spotkałem się z objawami agresji czy choćby niechęci ze strony aborygenów. Na odwrót uderzyła mnie ich życzliwość. Czytałem różne gazety, głównie te „poważne”, ale czasem także tabloidy. Nigdzie nie znalazłem ataków na Polaków, o jakich pisze autorka. W mediowych informacjach na temat przestępstw jedynie z nazwisk można się było domyślić, że mowa o Polakach, np. o głośnej sprawie zagłodzenia na śmierć małego Daniela. Nigdy nie podaje się narodowości, ani żadnych podobnych danych w rodzaju czyim mężem był pewien aresztowany adwokat, o czym z lubością ścierwojadów informowały niedawne wszystkie polskie media.
Nieprawdą jest, że „Cameron buduje swą popularność na pogardzie wobec obcych”. Autorka jest gołosłowna i nie będzie w stanie podać żadnego przykładu.
A antypoloniźmie Anglików dowiadywałem się tylko w czasie urlopów w kraju. Przekonywałem się wtedy, że różne duperelne incydenty są rozdmuchiwane w skali jeden do tysiąca. Czy zdarzają się takie rzeczy? Oczywiście, że tak, ale Polak oberwać po buzi ma dużą większą szansę w Polsce niż w Anglii. Pewnie i w tabloidach można coś znaleźć jeśli ktoś się uprze, ale wymaga to dużo czasu. O tych łabędziach słyszałem chyba 10 lat temu. Skoro autorka to przytacza, to znaczy, że nic lepszego nie udało się jej wyłuskać. W Polsce ksenofobia jest na pewno duża większa, i bardziej bezkarna, niż w Wielkiej Brytanii.
Próbuję zrozumieć, skąd się biorą takie opinie jak zaprezentowana powyżej. Nie przychodzi mi nic innego do głowy poza tym, że jest przejaw polskiego kompleksu niższości.
Ale nic takiego nie ma na tym profilu fp o którym mowa w artykule. ??
Świetny takst, jak zawsze u Justyny. Niestety jak widać po komentarzach także tutaj , wołanie na puszczy. Ten kto powiedział że liberalna demokracja ciązy nieuchronnie w kierunku faszyzmu mial chelrną racje.
Jedna myśl się jednak nasuwa, dlaczego te wszystkie inicjatywy z upublicznianiem wizerunku tego elementu nie kończą sie w prokuraturze. zgodnie a srt 251 kk jest to przestępstwo. sam kiedys rozesłałem pare maili do ludzi atakującuch w haniebny sposób Romów w internecie. Niesttety nie zdecydowałem się na donos w miejscu pracy ( jeden z piszących był nauczycielem) czy też do prokuratury. Do dziś żałuje.
@Anna Sierpień 28, 2015
O co tobie właściwie chodzi z tymi luteranami czy prawosławnymi? Mi dispiace ma non capisco veramente. Że niby oni nie dokonywali tych całych pogromów? Co w takim razie z pogromami w prawosławnej (carskiej) Rosji, w prawosławnej Rumunii, bądź w skrajnie prawosławnej Grecji? Co z ochoczym, by nie rzec – nad wyraz wręcz ochoczym udziałem w holocauście luterańskiej ludności Łotwy? Co do tego ma katolicyzm? I trudno, by w Jedwabem (czy gdzie tam indziej w tych stronach Polski) żyli prawosławni a tym bardziej protestanci.
Litości! Wprowadzenie w życie Pani postulatów oznaczałoby zagładę dziennikarstwa informacyjnego, newsowego, gdzie liczy się konkret, szczegół. Jeśli przez 200 lat tubylcy nie zżerali parkowych łabędzi, a po 200 latach pojawili się ludzie, którzy to zrobili, to nie ma powodu by nie podać, że nie są oni tubylczej narodowości, lecz przybyli ze stron, gdzie takie barbarzyńskie praktyki to normalka. Jeśli dżihadyści zabijają w imię swojego Najwyższego, to dlaczego nie wspomnieć, że są mordercami islamskimi? Komu tu kapelusz spadnie z głowy?
A dlaczego w takim razie nie pisze się o pogromach na Żydach dokonywanych przez rzymskich katolików w Polsce, tylko zawsze przez Polaków. Czy w Jedwabnem to byli prawosławni, luteranie, a może Świadkowie Jehowy? Jeżeli jakaś subkultura jest agresywna, należy to napiętnować, ale powinno dotyczyć to każdej. Tymczasem ja mam się wstydzić za czyjeś wyskoki, bo jestem tej samej narodowości.
Delikatnie przypomnę, że było takie spokojne, z ludzką twarzą stowarzyszenie z milymi czaszkami na czapkach, ktore to wszystko ładnie zaaranżowalo, przeprowadziło i ze skromności przypisalo sprawę Polakom z Jedwabnego. Niewierni, ktorzy w stosach ekshumowanych ofiar natrafili na łuski z niemieckich pistoletów owego Sondekkommanda, zostali poproszeni o zaniechanie dalszych badań, jeden rabin przypomniał sobie o zakazie przeszkadzania zmarłym, a prezydent z lewicy i minister sprawiedliwości z prawicy, obaj zmienili sie potem na stołku, solidarnie zakazali dalszych prac. Szczególy, mogące wskazać, że to nie polscy chlopi, a niemiecy żółdacy dokanali mordu czekaja na swój czas. Tak sie robi w obecnej Polsce historię, bo nie jest ważne, kto jaką flagę wywiesza, tylko jaka misje ma do spełnienia. Miłych snów.
niektórym autorom poprawność polityczna do cna już mózgi wyżarła; o ile zgodzić się trzeba z piętnowaniem nienawiści i nazistowskich komentarzy, to ukrywanie sprawców gwałtów i przemocy stawia autorkę w jednym szeregu z tymi idiotami od nienawistnych komentarzy. Poza tym, żeby o czymś pisać trzeba choć trochę mieć pojęcia o temacie np. pozycja kobiety w kulturze islamu i tamtejsza społeczna akceptacja przemocy wobec kobiet. Proszę najpierw przejrzeć sobie statystyki gwałtów w Szwecji przed i po przyjęciu muzułmańskich emigrantów. Emigrantom trzeba pomóc ale równocześnie trzeba z cała mocą piętnować przemoc jaką część z nich na pewno przyniesie do Europy – przykłady można mnożyć, choćby ostatni zbiorowy gwałt na dyrektorce ośrodka dla uchodźców we Włoszech.
Przeczytałem artykuł na temat gwałtu we włoskim ośrodku dla uchodźców (na pikio.pl, czy jakoś tak), ale to nie on tak mocno mną wstrząsnął – zrobiły to komentarze internautów zamieszczone tuż pod nim. Wiedziałem, że większość moich rodaków reprezentuje ciemnogród, ale nie zdawałem sobie sprawy z jego głębi. Na jakieś sto komentarzy tylko kilka nie zawierało treści rasistowskich! Dowiedziałem się, że imigrantów należy wystrzelać, robić im „testy wieprzowe”, za żadne skarby nie wpuszczać oraz, co najciekawsze, że „brakuje Hitlera”. Albo trafiłem na stronę prawicowych przygłupów stanowiących promil społeczeństwa albo polacy rzeczywiście są tępym motłochem, dla którego pochodnia Rozumu nie zapłonie nigdy.
Temat wzrostu liczby gwałtów w Szwecji proponuję sprawdzić, zanim się poda go, jako argument. Przede wszystkim klasyfikację prawną. PS: Czekam na pojawienie się informacji: „rekordowe upały w Polsce nastały wraz z przybyciem uchodźców”. To przecież nie może być przypadek.