Sytuacja, w której rząd Mateusza Morawieckiego będzie mieć przeciwko sobie wszystkie związki zawodowe pracowników służb mundurowych staje się coraz bardziej realna. Do policjantów i funkcjonariuszy straży granicznej dołączyli właśnie pracownicy zakładów penitencjarnych. Oni również chcą podwyżek.
Spór Związku Służby Więziennej z gabinetem Mateusza Morawieckiego trwa już od kilkunastu tygodni. Pracownicy oczekują podwyżki o 650 zł brutto, płatnego urlopu chorobowego do 30 dni, prawa do emerytury dla każdego, kto przepracuje 25 lat w służbie, bez względu na wiek. Związkowcy wskazują również na ponadnormatywną liczbą przepracowanych godzin, za które funkcjonariusze nie otrzymują dodatkowego wynagrodzenia.
Odpowiedzialny za więziennictwo wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki nie przejawia szczególnej aktywności na drodze do rozwiązania problemu. Opracowany przez jego podwładnych Program modernizacji Służby Więziennej w latach 2017–2020 zdaniem związkowców nie zawiera propozycji, które mogłyby znacząco poprawić sytuacje pracowników zakładów penitencjarnych.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…